W drugiej połowie stycznia przy ulicy Długiej w Łojkach biegający samopas pies pogryzł 53-letniego mężczyznę. Mieszkaniec wyszedł z domu, by wyprowadzić swojego czworonoga na spacer. Obrażenia były na tyle duże, że musiało interweniować pogotowie.
Z relacji okolicznych mieszkańców wynika, że właściciel agresywnego zwierzęcia mieszka zaledwie kilka posesji dalej od miejsca, w którym doszło do zdarzenia. W ich opinii, największy problem stanowi podobno mieszkaniec Łojek, który notorycznie zostawia otwartą do swojej posesji bramę.
Sprawę pogryzienia 53-latka bada policja.