fbpx

W POWIATACH

Afera z kradzieżą danych osobowych skompromituje ideę budżetu obywatelskiego w Częstochowie?

fot. Piotr Biernacki

Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie kradzieży danych osobowych pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Częstochowie. Miały one zostać nielegalnie wykorzystane w głosowaniu podczas ostatniej edycji budżetu obywatelskiego. Radna Monika Pohorecka (na zdjęciu w środku), która nagłośniła sprawę, domaga się zawieszenia dyrektor MOPS-u.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie sprawdzi, czy w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Częstochowie doszło do kradzieży danych osobowych. Poszkodowanych ma być ponad trzydziestu pracowników tej instytucji. Nadużycia ujawniła kilka dni temu radna PiS Monika Pohorecka, po tym, jak poinformowali ją o nich przedstawiciele związków zawodowych MOPS-u. Radna zawiadomiła policję, prokuraturę, inspekcję pracy oraz Urząd Ochrony Danych Osobowych.

– Odpowiedziałam na apel i prośbę pracowników oraz związków zawodowych, którzy czuli się nie do końca właściwie potraktowani. Zwrócili się oni do mnie z oficjalnym pismem, w którym prosili o zajęcie się tą sprawą – mówi Pohorecka.

Jak przekonuje, w proceder zaangażowani byli bliscy współpracownicy Krzysztofa Matyjaszczyka, prezydenta Częstochowy.

– Ze względu na prowadzone postępowania nie mogę mówić na razie o szczegółach – zastrzega. – Przykre jest to, że pan prezydent milczy. Pracownikom MOPS-u przykro jest, że nie zostali przeproszeni. Cała sytuacja jest bagatelizowana. Dyrektor MOPS-u mówi, że mamy do czynienia z jednorazowym incydentem, ale o incydencie można byłoby mówić, gdyby sytuacja dotyczyła jednej czy dwóch osób. Jak wiemy, poszkodowanych jest kilkudziesięciu. Apeluję do prezydenta Matyjaszczyka, aby przeprosił poszkodowanych i zawiesił dyrektor MOPS do czasu wyjaśnienia sprawy – dodaje.

Z jej relacji wynika, iż poszkodowani pracownicy nie są odpowiednio informowani o całym zdarzeniu, a przełożeni sugerują im, by nie zgłaszali się osobiście do organów ścigania. Kierownictwo twierdzi, że zrobi to za nich.

– Wszystko wskazuje na to, że zamiast wyjaśnić sprawę, w MOPS-ie podejmowane są różne działania mające ją zamaskować – stwierdza. – Wszystkie głosy z wykorzystaniem skradzionych danych były oddawane na zadanie o numerze 821, które dotyczyło dzielnicowych klubów mieszkańca, jako kontynuacji współfinansowanego przez Śląski Urząd Marszałkowski zadania „Częstochowa silna dzielnicami”. Dlatego wystąpiłam do marszałka o sprawdzenie sposobu rozliczenia tego projektu. Animatorzy, którzy brali udział w tym projekcie, również byli nakłaniani do głosowania na niego w budżecie obywatelskim. Nie mogę zdradzać szczegółów, materiał został jednak zabezpieczony przez organy ścigania – podkreśla Monika Pohorecka.

Jej zdaniem projekt miał być wykorzystany jako element przyszłej kampanii wyborczej prezydenta Matyjaszczyka. W spornym projekcie, który opiewał na 1,15 mln zł, aż 720 tys. zł miało zostać przeznaczone na wynagrodzenia zaangażowanych w niego osób.

W najbliższych dniach, na wniosek radnych PiS-u, ma zostać zwołana nadzwyczajna sesja rady miasta. Posiedzenie w całości ma być poświęcone wydarzeniom w MOPS-ie i kontrowersjom związanym z ostatnią edycją budżetu obywatelskiego.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter