fbpx

Przyrów

Bitwa o węgiel. Czy samorządom grozi energetyczny lockdown?

fot. archiwum redakcji

Zgromadzenie Ogólne Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, organizacji zrzeszającej ponad sto pięćdziesiąt samorządów z województwa śląskiego, przyjęło i wystosowało do rządu stanowisko w sprawie wzrostu cen energii elektrycznej i surowców grzewczych oraz ograniczenia dostępności materiałów opałowych dla mieszkańców i jednostek samorządu lokalnego. Temat ten podczas niedawnego spotkania z częstochowskimi parlamentarzystami w Janowie poruszał także Robert Nowak, włodarz Przyrowa, prosząc o pilną interwencję i wypracowanie rozsądnych rozwiązań osłonowych.

Samorządowcy są zaniepokojeni sytuacją na rynku paliw grzewczych i energii, tj. bardzo wysokimi podwyżkami cen surowców, sięgającymi kilkuset procent, a przede wszystkim brakiem dostępności na rynku materiałów opałowych. Dla odbiorców, jakim są samorządy, nie jest on w ogóle dostępny. Trudną sytuację potęgują ponadto zjawiska spekulacyjne, dodatkowo nakręcające spiralę wzrostu cen.

– Nawarstwiające się w ostatnim czasie problemy w tym zakresie pokazują, iż konieczna jest stanowcza interwencja państwa, mająca na celu przeciwdziałanie powyższym zjawiskom – podkreślają.

Jak podnoszą w wystosowanym apelu, samorządy lokalne zapewnić muszą dostawę energii elektrycznej i surowców grzewczych dla całego sektora komunalnego, obejmującego między innymi placówki oświatowe i wychowawcze, ochrony zdrowia, w tym szpitale, jednostki pomocy społecznej, jednostki kultury i sportu itd.

– Koszty związane z zaopatrzeniem w media energetyczne stanowiły istotny element w budżetach jednostek już przed falą ostatnich podwyżek cen. Problem stanie się wkrótce szczególnie dotkliwy w kontekście kolejnego ograniczenia części bieżącej budżetów samorządowych, na skutek zmniejszenia wpływów z tytułu udziałów w PIT od lipca br. – czytamy w stanowisku. – Apelujemy o zagwarantowanie dostępności materiałów opałowych dla mieszkańców oraz dla samorządów, które pozwolą zapewnić podstawowe usługi publiczne, a także o zagwarantowanie cen zakupu tych materiałów z ograniczeniem horrendalnych marż pośredników – podsumowuje Zgromadzenie Ogólne Związku.

Problem jest nomen omen palący. Jak można wywnioskować z powyższego stanowiska, jeżeli w najbliższym czasie nic się nie zmieni, to samorządom grozi energetyczny lockdown. A do czasu, kiedy trzeba będzie powoli odpalać piece w instytucjach publicznych, w polskich realiach zostało nieco ponad trzy miesiące. Obyśmy nie doczekali sytuacji, kiedy szkoły, przedszkola, przychodnie czy inne instytucje publiczne zostaną pozamykane. Bo zimno.

W ubiegłym roku węgiel kosztował około 800 zł. Obecnie trzeba za tonę w składach zapłacić grubo ponad 3 tys. zł. Cena za tonę miału z 300 zł wywindowała z kolei do około 1,5 tys. zł. Sytuacji nie rozwiązuje nawet bezpośredni kanał dystrybucji uruchomiony przez Polską Grupę Górniczą, gdzie opał sprzedawany jest po cenie około 1 tys. zł. Nie dość, że trudno go kupić, to na razie mogą to zrobić wyłącznie odbiorcy indywidualni. Kwitnie więc spekulacja.

Na te aspekty problemu zwrócił szczególną uwagę włodarz Przyrowa Robert Nowak. Podczas niedawnego spotkania z częstochowskimi parlamentarzystami w Janowie zaapelował o wdrożenie systemowych rozwiązań w kwestii dostępności dla samorządów surowców energetycznych po rozsądnych cenach. Sytuacja, która obecnie panuje na rynku, szczególnie dla małych gmin, jaką jest na przykład gmina Przyrów, stwarza ogromne komplikacje. Wójt apeluje o stworzenie w PGG kanału dystrybucji dedykowanego wyłącznie samorządom.

– Niestety, nie został przewidziany żaden kanał dystrybucyjny dla samorządów. Chodzi o wydzielenie dedykowanego kanału dystrybucji węgla po cenach tzw. kopalnianych, abyśmy mogli taki węgiel na potrzeby naszych jednostek zakupić. Wiem, że w ostatnim czasie przewodniczący Śląskiego Związku Gmin i Powiatów Piotr Kuczera miał się spotkać z przedstawicielami Polskiej Grupy Górniczej. Po to, by określić czy takie możliwości PGG widzi i rozpatruje – komentuje.

W gminie Przyrów, choć można śmiało rzec, że i w przeważającej liczbie śląskich samorządów, większość źródeł ciepła zasilana jest właśnie paliwami kopalnymi.

– Większość naszych kotłowni oparta jest na ekogroszku. W gminie Przyrów w zasadzie nie mamy gazyfikacji, bo tylko dwie miejscowości mają dostęp do tego paliwa. Stoimy przed dylematem czy jeszcze przed zimą próbować zmieniać źródła ciepła w szkołach oraz urzędach. Ale tak naprawdę nie wiadomo co robić, na jakie, przy tym rozchwianiu cen wszystkich surowców energetycznych, alternatywne źródła ogrzewania trzeba by było się zdecydować? – mówi wójt Przyrowa. – Zresztą są to procedury długotrwałe. Instalacje wymagają odpowiedniego zaprojektowania czy zgłoszenia budowlanego wynikającego z prawa budowlanego. Wydaje mi się więc, że najprostszym rozwiązaniem byłoby przygotowanie podobnego kanału dystrybucji dla samorządów, jaki PGG zrobiło dla odbiorców indywidualnych, gdzie można byłoby złożyć odpowiednie zapotrzebowanie – podkreśla.

Jak wylicza w rozmowie z redakcją, wzrost cen zakupu surowca po obecnych cenach pochłonąłby z gminnej kasy około 400 tys. zł. W ubiegłym sezonie grzewczym na ten cel gmina wydała nieco ponad 100 tys. zł, zakupując około sto dwadzieścia ton opału, zmagając się już w jego trakcie z problemami, bo wyłoniony dostawca wolał płacić kary umowne niż dostarczać ekogroszek po cenie wcześniej zakontraktowanej.

– Przy obecnych stawkach musielibyśmy wydać trzy do czterech razy więcej. Każdego roku jesteśmy w stanie zainwestować 1,5 mln zł z naszych dochodów bieżących. Obecnie grozi nam, że niemal 30 proc. z nich będzie skonsumowana przez opał. PGG jest spółką z udziałem skarbu państwa, a w trudnej sytuacji, która panuje obecnie na rynku, pomoc samorządom jest nieodzowna. Należy wdrożyć w trybie pilnym postulowane przez nas rozwiązania – podsumowuje Robert Nowak.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter