Dwadzieścia dwa zastępy straży pożarnej i lokalnych jednostek OSP przez trzy godziny walczyło z ogromnym pożarem, jaki wybuchł 23 marca w godzinach porannych w Mokrzeszy. Wieczorem doszło do powtórnego rozpalenia pogorzeliska.
Kłęby gęstego dymu widoczne były z odległości kilkunastu kilometrów od miejsca zdarzenia. Do momentu poprzedzającego przyjazd pierwszych wozów strażackich, pożarem objęty był prawie hektar powierzchni, na której znajdowała się znaczna ilość różnego rodzaju tworzyw sztucznych. Ogień w błyskawicznym tempie rozprzestrzenił się na znajdujące się w pobliżu budynki gospodarcze.
Akcję gaśniczą utrudniało silne zadymienie i duża powierzchnia pożaru. Z powodu wysokiej temperatury konieczne było użycie przez strażaków aparatów tlenowych. Działania przybyłych na miejsce z Częstochowy i Koniecpola zastępów, wspierało pięć jednostek ochotniczy z terenu gminy. Wspólnie skupili się na skutecznym ograniczeniu rozwoju pożaru i ochronie sąsiednich zabudowań.
Najtrudniejszy z etapów opanowano po około trzech godzinach walki z żywiołem. Strażacy musieli także rozebrać budynki, które uległy uszkodzeniu. Gdy około godz. 19 zakończono całą operację, kilkadziesiąt minut póżniej okazało się, iż pomimo dokładnego przelania pogorzeliska, konieczne było jego ponowne dogaszanie.