Policjanci zatrzymali 43-latka, który dopuścił się szczególnie zuchwałej kradzieży. Mężczyzna, na jednej ze stacji paliw w gminie Mykanów, zabrał z półki sześć butelek piwa i opuścił sklep, nie płacąc. Może się spodziewać, że zamiast urodzinowego prezentu dostanie wyrok.
Nie takich wrażeń spodziewał się 43-letni mężczyzna, który w połowie stycznia świętował swoje urodziny. W niedzielne popołudnie, zamroczony alkoholem, pojawił się w jednej ze stacji paliw na terenie gminy Mykanów.
– Chcąc kupić alkohol, spotkał się z kategorycznym sprzeciwem ekspedientki, która zauważyła, że klient jest kompletnie pijany. Kiedy to usłyszał, zlekceważył jej słowa i zabrał z półki sześć butelek piwa. Następnie ominął linię kas, nie płacąc za towar. Gdy kobieta próbowała mu uniemożliwić wyjście z budynku, odepchnął ją i wyszedł ze sklepu – informują funkcjonariusze z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Z ich relacji wynika, że o wszystkim zostali powiadomieni mundurowi z Kłomnic. Policjanci, którzy po dokonaniu ustaleń dowiedzieli się, kim jest rabuś, udali się do jego miejsca zamieszkania. Funkcjonariuszom udało się odzyskać tylko cztery z sześciu skradzionych butelek. Dwie pozostałe 43-latek zdążył już opróżnić.
– Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Tego samego dnia usłyszał zarzut dokonania kradzieży szczególnie zuchwałej, do którego się przyznał. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności – dodają policjanci.