Ostatni weekend czerwca obfitował w Konopiskach w szereg atrakcji, a to wszystko za sprawą corocznego święta gminy, któremu w tym sezonie, podobnie jak w ubiegłym roku, towarzyszyła Sobótka. Nowym elementem natomiast okazało się połączenie tradycyjnych już wydarzeń z siódmą edycją Jura ROK Festiwalu.
Całą imprezę, która od wczesnego popołudnia gromadziła publiczność na terenie Kompleksu Sportowo-Rekreacyjnego „Pająk”, rozpoczęły folklorystyczne prezentacje w ramach Jura ROK Festiwalu. Przedsięwzięcia, organizowanego co roku przez Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie z innym samorządem w regionie. W jego ramach na scenie wystąpiły zespoły ludowe z takich gmin jak Przyrów, Olsztyn, Kłobuck, Kamienica Polska, Mstów, Poczesna, Kłomnice i oczywiście Konopiska.
– Po przeglądzie tanecznym, jak co roku, podkreśliliśmy siłę tradycji, prezentując na scenie uplecione z kwiatów i ziół wianki. Liczne prezentowane przez dziewczynki i panie z kół gospodyń wiejskich piękne wianki zachwycały kunsztem wykonania, kolorami i zapachem. Następnie barwnym korowodem, przy dźwiękach muzyki, panie udały się z nimi nad brzeg „Pająka”, by rzucić je na taflę wody. Później, aby tradycji stało się zadość, zaangażowały się z pozostałymi uczestnikami święta w szukanie kwiatu paproci – informuje Ewa Stefanowska-Lasoń z urzędu gminy.
Przy okazji rozstrzygnięto również szereg konkursów, jak i również wręczono puchary oraz nagrody w ramach rozgrywanego w gminie turnieju tenisowego. Wieczorną sceną zawładnął Czadomen, a podpalenie widowiskowej, tradycyjnej „Sobótki” poprzedził występ Pawła Kuleja. Finałem sobotniej zabawy był pokaz fajerwerków nad zalewem.
Niedzielny program rozpoczął się od prezentacji artystycznych w wykonaniu dzieci i młodzieży z miejscowych przedszkoli i szkół oraz grup działających przy Gminnym Centrum Kultury i Sportu, Mażoretek „Szyk”, członków stowarzyszenia „Prometeus” czy Zespołu Śpiewaczego Gminy Konopiska i „Walentynek”. Nieopodal można było skorzystać z oferty wesołego miasteczka, stoisk gastronomicznych, a także pojeździć na koniu czy poskakać na dmuchańcach.
Na zakończenie na scenie pojawili się Chłopcy z Placu Broni, po nich lokalny kabaret, a cały muzyczny wieczór sfinalizował występ Zbójów.