O pomysłach na gminę, finansach samorządowych i inwestycjach rozmawiamy z wójtem gminy Konopiska.
Panie wójcie, spotykamy się po raz pierwszy w postcovidowej rzeczywistości, ale jednocześnie u progu postępującego kryzysu gospodarczego. Jak wydarzenia ostatnich miesięcy wpłynęły na gminę?
Jak w każdym samorządzie początki pandemii były mocno niepokojące. Musieliśmy zacząć funkcjonować w nowych, nieznanych dotąd realiach i ograniczeniach. Z upływem czasu wszyscy się do tego jakoś przystosowaliśmy, przeorganizowaliśmy, bądź nauczyliśmy się z tym żyć. Z samorządowego punktu widzenia, a mam tu na myśli głównie finanse gminy, wyszliśmy z tego obronną ręką. Ubiegły rok zamknęliśmy na dużym plusie. W kasie gminy było prawie 11 mln zł. Realizowaliśmy przy tym wszystkie założone zadania, no może poza ofertą rozrywkową czy kulturalną. Dochody były większe, niż początkowo zakładaliśmy, na poziomie 61 mln zł, a wydatki na ponad 54 mln zł. Co ważne, posiadane przez nas środki niemal w całości równoważyły obecne zadłużenie gminy na koniec tamtego roku, które wynosiło około 12 mln zł. Przez czas mojej kadencji spłaciliśmy więc ponad 5,5 mln zł zobowiązań, zwiększając równocześnie dochody budżetowe. Sytuacja gminy jest więc dobra i stabilna.
Czyli ze spokojem ocenia pan obecną sytuację?
Miałem oczywiście na myśli finanse gminy. Dostrzegamy niepokojące zjawiska – wojnę na Ukrainie, zawirowania gospodarcze, które w ostatnich miesiącach zaczęły się nasilać, czyli inflację, wzrost cen materiałów i usług budowlanych czy postępujący kryzys energetyczny. Zdajemy sobie sprawę, że i na nas to się odbije. Jednak rozsądna polityka finansowa pozwoliła nam zbudować dobrą poduszkę bezpieczeństwa, która, na co liczę, pozwoli nam ze spokojem podchodzić i rozwiązywać trudne kwestie. Te z pewnością się pojawią, bo chyba obecnie nie ma nikogo, kogo w mniejszy lub większy sposób by nie dotykały.
Co wpłynęło na tak dobry wynik budżetu?
Myślę, że rozsądne gospodarowanie. Przeczekaliśmy trudny okres pandemii, nie szaleliśmy z wydatkami, a równocześnie przygotowywaliśmy ważne dla nas projekty i pozyskiwaliśmy na nie dofinansowania zewnętrzne. Obecnie będziemy mogli je zacząć wdrażać.
Jakie to były kwoty w ostatnich latach?
Pozyskujemy środki z wielu dostępnych dla nas źródeł, zarówno europejskich, jak i krajowych. Ciężko w tej chwili o precyzyjne podsumowanie, ale szacuję, że jest to kilkadziesiąt milionów złotych. Pozyskiwaliśmy te środki na różne cele. Budowa dróg, wodociągów, kanalizacji, termomodernizacja obiektów publicznych. Sporo było ponadto tzw. projektów miękkich, adresowanych do placówek oświatowych czy tych o charakterze socjalnym.
Inwestycje to ulubiony temat każdego włodarza, gdyż wtedy widać efekty pracy całego zespołu. Co w ostatnim czasie udało się zrealizować?
Jak w każdej gminie inwestujemy w niezbędną infrastrukturę, czyli drogi, chodniki, odcinki kanalizacji. Znaczenie dla mieszkańców jest w tym aspekcie przeogromne, bo poprawia się nie tylko komfort i dostępność komunikacyjna, ale przede wszystkim bezpieczeństwo. Nie chodzi mi tylko o drogi gminne. Przez naszą gminę przebiegają ważne szlaki komunikacyjne, zarówno wojewódzkie, jak i powiatowe. Z urzędem marszałkowskim, jak i z powiatem mocno współpracujemy, lobbujemy za inwestycjami, a także je współfinansujemy. Wykonane zostały nowe nakładki asfaltowe i chodniki, choćby w Jamkach, Korzonku czy Aleksandrii. Wkrótce szykuje się kolejne duże zadanie w Rększowicach – pierwszy etap przebudowy DW 908 od ronda w kierunku Hutek. Łącznie około 2,5 kilometra. Ponadto staramy się o przebudowę skrzyżowania w centrum Konopisk, czyli DW 904 z DW 907, gdzie ewidentnie jest problem z odwodnieniem. Po ulewnych deszczach są spore z tym kłopoty. Dokładamy też do dróg powiatowych. W obecnej kadencji partycypowaliśmy w kilku tego typu projektach. Myślę, że w kwestii dróg nie mamy powodów do wstydu, choć oczywiście sporo jest jeszcze do zrobienia i wywalczenia.
A poza drogami?
Takim najlepszym przykładem jest oddanie do użytku nowej sali gimnastycznej w Aleksandrii, gdzie również przy okazji przebudowaliśmy część szkoły. Powstały nowe sale lekcyjne, stołówka i kuchnia, jak również zmodernizowaliśmy ogrzewanie. Dziś mogę stwierdzić, że czasowo świetnie zmieściliśmy się z tą inwestycją, którą kończyliśmy jeszcze przed kryzysem covidowym. Jego następstwem, jak to dzisiaj obserwujemy, jest ogromny wzrost cen materiałów budowlanych. Za około 5 mln zł, które przeznaczyliśmy, pozyskując po drodze jeszcze spore środki zewnętrzne na ten cel, obecnie tak dużego zadania nie udałoby się nam zrealizować. Niedawno zakończyliśmy również budowę mieszkań socjalnych przy ulicy Przemysłowej. Powstało szesnaście pięknych lokali z elegancko zagospodarowaną okolicą. Lokatorzy już się tam urządzili i są zadowoleni. Dostali nowoczesne lokum, jakże odmienne od tych dotychczasowych, które nie spełniały już warunków bezpieczeństwa.
Jadąc przez gminę nie sposób nie zauważyć, że sporo się dzieje również w kwestii oświetlenia. Na słupach wiszą energooszczędne lampy led’owe.
Rzeczywiście, mamy plan wymiany wszystkich starych lamp. To niezwykle istotna kwestia, zważywszy na fakt, że ceny energii mocno rosną. Nowe oświetlenie jest nie tylko efektywniejsze, ale i mocno poprawia estetykę. W tej sprawie przeznaczamy na ten cel pieniądze, które pochodzą z umorzenia części pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, związanej z budową sieci kanalizacji, jeszcze z udziałem środków z Funduszu Spójności. Wtedy samorząd potrzebował dodatkowych pieniędzy na realizację zadania, więc sięgnął po środki z WFOŚiGW. Spłaciliśmy połowę pożyczonej kwoty i zawnioskowaliśmy o umorzenie pozostałej części. Te pieniądze muszą być przeznaczone na zadania ekologiczne, więc padło na oświetlenie.
Ekologia, efektywność energetyczna i zmiany klimatu to obecnie tematy, które są na tapecie. Co jeszcze w tym zakresie zrobiliście?
Cały czas pojawiają się nowe zadania w tej dziedzinie. Takim największym było zagospodarowanie, rekultywacja składowiska odpadów komunalnych. Udało się to zrobić. To było bardzo istotne dla mieszkańców zadanie, gdyż stwarzało nieustające uciążliwości odorowe, ale i problemy środowiskowe. A jak pan pewnie świetnie wie, szczególnie samorząd nie może sobie w zakresie ochrony środowiska pozwolić na nonszalancję. Potencjalne kary są ogromne. Obecnie stan obiektu jest taki, że pozwala nam myśleć o dalszych inwestycjach w tym obszarze. Myślimy więc o wybudowaniu w tym miejscu sporej farmy fotowoltaicznej. Ponadto inwestujemy w termomodernizację budynków publicznych. Kilka lat temu zrobiliśmy to na szkole w Konopiskach, obecnie prace są prowadzone na budynku urzędu gminy. Oszczędzanie energii i ciepła to wyzwanie, z którym każdy samorząd w najbliższych latach będzie się mierzył. Dodam jeszcze, że mamy w gminie program modernizacji źródeł ciepła w budynkach jednorodzinnych. W ubiegłym roku wsparliśmy go kwotą prawie 200 tys. zł.
A co się dzieje w wątku oczyszczalni ścieków w Hutkach, którą już kilka lat temu wybudował prywatny inwestor. Dla pana to trudny spadek, który zostawił po sobie Jerzy Socha. Ponadto inwestor, wraz ze wspierającą go grupą przedsiębiorców oraz lokalnych działaczy powołali swoisty „ruch obrony” inwestycji, zablokowanej przez toczące się sprawy sądowe. Jeszcze przed rokiem straszyli widmem bankructwa gminy z uwagi na możliwe procesy odszkodowawcze.
Na tę chwilę wiadomo tyle, że oczyszczalnia stoi i nie działa. Cały czas toczą się jakieś procesy sądowe, ale gmina nie jest w nich stroną. Decyzja o warunkach zabudowy została utrzymana w mocy, więc była wydana zgodnie z prawem. Nie może być więc mowy o żadnych odszkodowaniach, pomimo że takie pismo do urzędu od inwestora wpłynęło.
Co aktualnie jest kluczowe z punktu widzenia dalszego rozwoju samorządu, którym pan kieruje?
Plany na przyszłość są ambitne. Rozpoczynamy pracę nad budową dwóch kluczowych obiektów. Pierwszym jest przedszkole w Konopiskach, a kolejnym – dom seniora, gdzie dzienną opiekę znajdą nasi mieszkańcy. Ta druga inwestycja jest już w bardziej zaawansowanym stadium. Wykonawca został już wybrany, ruszyły też prace. Natomiast z budową przedszkola liczymy, że wystartujemy w przyszłym roku. Dokumentacja i uzgodnienia są gotowe, wkrótce będziemy ogłaszać przetarg. Na taki obiekt nasi mieszkańcy czekają od dwudziestu lat. Zdobyliśmy na niego prawie 10 mln zł dofinansowania, także myślę, że spełni on oczekiwania i zaspokoi potrzeby rodziców w kwestii opieki nad najmłodszymi dziećmi, od żłobka poczynając. Budynek będzie nowoczesny i ekologiczny. Wizualizacje pięknie się prezentują i już odbieramy mnóstwo pozytywnych głosów. Co równie istotne, inwestycja nie tylko poprawi komfort życia naszych mieszkańców, ale i estetykę centrum Konopisk. Jak pan widzi, chcemy zadbać zarówno o młodych, jak i o starszych.
Potrzeba budowy przedszkola to pozytywny sygnał. To znak, że gmina się cały czas rozwija i że przybywa mieszkańców.
To prawda. Na naszym terenie buduje się dużo nowych domów. Zainteresowanie działkami jest bardzo duże, o czym świadczą przetargi organizowane na zbycie gminnych nieruchomości. Przybywa osób w młodym wieku i to cieszy. Mamy dużo do zaoferowania – dobrą infrastrukturę, bezpłatną komunikację publiczną, wysoką jakość podstawowej opieki medycznej i społecznej, dobrą oświatę oraz bogatą ofertę kulturalną i sportową. Poza pięknymi terenami, lasami i przestrzenią rekreacyjną, myślę, że są to podstawowe czynniki, które wpływają na to, że w naszej gminie dobrze się żyje i ludzie chcą się u nas osiedlać.
Wspomniał pan o szerokiej ofercie kulturalnej i sportowej. Przykładacie dużą wagę do tych kwestii?
Mieszkańcom trzeba wypełnić wolny czas. Dać ofertę, która będzie atrakcyjna. To bardzo ważny element budowania wspólnoty samorządowej. W tym celu jakiś czas temu zreorganizowaliśmy nasze gminne instytucje. Powstało Gminne Centrum Kultury i Sportu, które odpowiada za animację całej tej sfery. Są zajęcia tematyczne dla dzieci, jak taniec czy nauka gry na instrumentach, zajęcia artystyczne i plastyczne, ale i mnóstwo wydarzeń sportowych oraz tych organizowanych w świetlicach wiejskich. Organizujemy ponadto zajęcia w czasie wakacji czy ferii. To wszystko dobrze wpływa na wieloobszarowy rozwój najmłodszych, zadowolenie rodziców, ale i promocję gminy. Dzieci i młodzież odnoszą duże sukcesy w wielu konkursach czy zawodach nie tylko o lokalnym charakterze. Dlatego też dużą wagę przykładamy do utrzymania odpowiedniej infrastruktury boisk, terenów rekreacyjnych czy edukacyjnych placów zabaw. Ponadto prężnie działają na naszym terenie kluby sportowe, które organizują zajęcia sekcyjne. Działalność stowarzyszeń, organizacji mieszkańców czy także kół gospodyń wiejskich również wspieramy. Gmina musi żyć, musi się rozwijać.
Dziękuję za rozmowę.