fbpx

Koniecpol

Koniec biedy w Koniecpolu? Gmina wychodzi z programu naprawczego

fot. Pixabay

Jeszcze kilka lat temu o tym jedenastotysięcznym samorządzie położonym nad Pilicą mówiło się praktycznie w całym kraju. Niestety, wyłącznie w kontekście jego wielkich problemów. Do widma bankructwa, zapaści finansowej i przymusu realizacji surowego programu naprawczego gminy, związanego z jej katastrofalnym zadłużeniem, doszły jeszcze wielkie problemy społeczne. Sytuacja na szczęście w końcu uległa zmianie. Nie był to jednak łatwy proces.

W 2015 roku wyschły lokalne studnie kopane, z których wodę czerpali mieszkańcy okolicznych sołectw. Przez kilkanaście miesięcy, ten niezbędny do życia składnik dostarczany był mieszkańcom beczkowozami. Z tak przygnębiającymi dylematami musiał się zmierzyć wybrany niemal cztery lata temu burmistrz Ryszard Suliga. Nowe władze gminy jednak uporały się z problemami. Po trzech latach wyrzeczeń gmina wyszła na prostą.

Kiedy Suliga przejmował ster władzy, odziedziczył po poprzednikach 16 mln zł długu i wdrożony program naprawczy, który uniemożliwiał jakiekolwiek działania rozwojowe. Wszelkie wydatki musiały być restrykcyjnie cięte i trzymane w ryzach, a dochody sukcesywnie zwiększane. Gmina nie mogła się wspierać żadnymi nowymi kredytami i pożyczkami. O spektakularnych nakładach w majątek gminy mieszkańcy mogli więc zapomnieć. Nie oznaczało to, że w ogóle nie można było inwestować. Jednak przy skali ówczesnych wydatków bieżących i budżetu, oscylującego w okolicach 26 mln zł, wygospodarowanie pieniędzy na wkład własny do projektów, wymagany przy wszelkiego rodzaju naborach dotacyjnych, było niezwykle trudne.

– Było mi przykro, gdy przychodzili do urzędu mieszkańcy i prosili o infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, drogi, oświetlenie, a ja miałem związane ręce programem naprawczym i liczyliśmy każdą złotówkę. Warunkiem było jednak uporanie się z zapaścią finansową i wygospodarowanie środków niezbędnych na wkład własny – komentuje burmistrz. – Pomimo przeciwności podjęliśmy ogromny wysiłek i zaczęliśmy realizować wiele niezbędnych i pilnych w gminie inwestycji, w tym między innymi budowę kanalizacji i wodociągów. Zdecydowaliśmy się na zakończenie zaniechanych inwestycji z przeszłości, projekty rewitalizacyjne, z którymi nie mogliśmy czekać do zakończenia programu naprawczego. Pozyskaliśmy środki unijne i inne środki zewnętrzne – dodaje Suliga.

Reformy zaowocowały. Poziom zadłużenia zmniejszono do wymiaru 6,7 mln zł na koniec ubiegłego roku. Tegoroczny budżet jest zatem pierwszym od lat, na którego zapisy można spojrzeć z optymizmem. Dochody mają wynieść 47 mln zł, a wydatki ponad 50 mln zł, z czego niemal 44 proc. zostanie spożytkowane na wydatki inwestycyjne. Łącznie jest to ponad 22 mln zł.

Ten wynik to konsekwencja niewątpliwie skutecznego pozyskiwania środków zewnętrznych. Jak wylicza Suliga, samorząd złożył wnioski o dotacje na osiemnaście projektów, z czego piętnaście ma być realizowanych przy współudziale funduszy unijnych. Aż jedenaście z nich pozytywnie przeszło wszystkie szczeble weryfikacji.

– Pozyskujemy wszystkie możliwe bezzwrotne dotacje. Zgłaszamy wnioski o dofinansowanie w kolejno ogłaszanych naborach i to zarówno w ramach środków krajowych, jak i unijnych. Nabory wniosków to tryb konkursowy i konkurencja jest duża, bo rywalizujemy ze wszystkimi gminami województwa śląskiego. Natomiast w konkursach krajowych z gminami z całej Polski. Udało się nam jednak pozyskać dotacje na znaczną ilość wniosków, co uważam za duży sukces. Część wniosków pozostaje jeszcze na etapie oceny formalnej lub merytorycznej. Jeden oczekuje na liście rezerwowej. Nigdy w przeszłości gmina nie pozyskiwała takich środków bezzwrotnych i na taką ilość projektów. Rok 2018 to rok inwestowania i dalszego rozwoju oraz dalszej pracy nad pozytywnym wizerunkiem gminy – cieszy się włodarz.

Burmistrz zapewnia, że gmina ma nowe dalekosiężne plany. W niedalekiej przyszłości powstać ma węzeł przesiadkowy w okolicach dworca kolejowego w Koniecpolu. Wiązałoby się to z uruchomieniem własnej, wewnętrznej komunikacji. Ponadto środki budżetowe mają być motorem napędowym podjętych działań w ekologię, usługi społeczne czy rekreacyjne zagospodarowanie przestrzeni publicznej.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter