fbpx

W POWIATACH

Kredytobiorca przeciwko bankowi

fot. Archiwum Klaudii Majer

W sprawy kredytobiorców frankowych zaangażowane są sądy w całej Polsce, włącznie z Sądem Najwyższym oraz Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pytamy radcę prawnego Klaudię Majer, prowadzącą jedną z częstochowskich kancelarii, jak obecnie wygląda sytuacja frankowiczów?

Czy banki mają jeszcze argumenty do obrony w sporze z posiadaczami tzw. kredytów frankowych?

Banki nie mają już skutecznych argumentów w sporze z frankowiczami. Czekamy teraz na wyrok TSUE, który ma odnieść się do kwestii przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału. Prawo jest skonstruowane w ten sposób, że skoro umowa jest nieważna od samego początku, to żadne aneksy, ustawa antyspreadowa, nic co próbowałoby umowę naprawić, nie jest skuteczne.

Obecnie jednym z instrumentów wpływania na klientów przez banki jest zastraszanie w postaci wytaczania przez nie pozwów o zwrot kapitału i zniechęcanie kredytobiorców do oddawania spraw do sądów. Głównym celem banków jest, aby jak najmniej osób zdecydowało się je pozwać i aby jak najwięcej osób dalej spłacało kredyt.

W ramach odwetu za to, że kredytobiorca odważył się pozwać bank i żądać potwierdzenia przez sąd, że umowa jest nieważna, banki wpadły na pomysł pozywania kredytobiorców o zapłatę tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, które zazwyczaj stanowi połowę kwoty otrzymanej w ramach wypłaty kredytu. Z kolei w ramach zastraszania banki wysyłają wezwania informujące, że należy im się takie wynagrodzenie. Wezwania otrzymują również kredytobiorcy, którzy nie zdecydowali się jeszcze na pozwanie banku oraz ci, którzy spłacili już kredyt. Zatem fakt, iż kredytobiorca nie zamierza pozwać banku nie oznacza, że jest bezpieczny i może czuć się spokojny.

Czy tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału jest należne bankom?

Nie tylko na tle prawa unijnego, ale również prawa krajowego nie ma podstaw do żądania wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Wskazują na to zarówno prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rzecznik Finansowy, jak i Rzecznik Praw Obywatelskich. Powyższa kwestia będzie w najbliższym czasie przedmiotem rozstrzygania przez TSUE. Zgodnie ze stanowiskiem Prokuratury Krajowej, prokuratorzy otrzymali wytyczne w jaki sposób powinni wspierać frankowiczów, gdyby banki z takimi roszczeniami wystąpiły. Stanowisko prokuratury jest jasne. Takie roszczenie banków jest nieuprawnione.

Co powstrzymuje najczęściej kredytobiorców frankowych przed pozwaniem banku?

Największą przeszkodą jest brak pełnej wiedzy o możliwościach i korzyściach płynących ze stwierdzenia, że umowa jest nieważna. Frankowicze obawiają się, że bank zablokuje im konta, że odbierze im mieszkanie. Żadna z tych obaw nie jest uzasadniona. Żeby doszło do takiej sytuacji, bank najpierw musiałby uzyskać wyrok przeciwko kredytobiorcy. Sąd ma obowiązek z urzędu zbadać czy umowa jest ważna i czy wiąże konsumenta, zatem bank z automatu nie uzyska takiego wyroku. Dzisiaj sądy już wiedzą, że umowy powiązane z frankami były nieuczciwe i są nieważne. Nie należy się obawiać również przesłuchania w sądzie. Sąd pyta głównie o to w jakich okolicznościach doszło do zawarcia umowy, jakie informacje przedstawił pracownik banku na temat ryzyka związanego z kredytem oraz jaka była wiedza kredytobiorcy tym zakresie. Jeśli frankowicz korzysta z pomocy radcy prawnego nie będzie miał trudności z odpowiedzią na te pytania, a pełnomocnik będzie z nim w trakcie przesłuchania w sądzie.

Co frankowicze powinni zrobić, żeby przekonać się, że ich umowa jest nieważna?

Najlepszym rozwiązaniem będzie konsultacja z radcą prawnym, który specjalizuje się w obronie frankowiczów. Ostrzegam jednak przed firmami, które są pośrednikami, a spotkania odbywają się z handlowcami. Historia spłat, o którą występujemy do banku, zanim podejmiemy działania przed sądem, najczęściej pokazuje, że kwota kapitału kredytu jest już spłacona lub niewiele brakuje do jej spłaty. To z kolei oznacza, że najwyższa pora, aby zaprzestać dalszych spłat i wykazać, że umowa nie wiąże już kredytobiorców. Po więcej szczegółów zapraszam na stronę kancelaria-mk.pl oraz na mój facebook’owy profil, gdzie systematycznie publikuję informacje na ten temat. Wystarczy po zalogowaniu skorzystać z opcji „szukaj” i wpisać frazę: Kancelaria Radcy Prawnego – Klaudia Majer.

Jak mogą się z panią skontaktować osoby, które nie używają facebook’a?

Można wysłać wiadomość na adres e-mail: kmajer@kancelaria-mk.pl z dopiskiem w tytule: „wPowiecie” lub zadzwonić pod numer 607 289 929. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie nadesłane pytania.

Dziękuję za rozmowę.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter