Członek zarządu powiatu kłobuckiego, który podejrzany jest o prowadzenie auta pod wpływem alkoholu oraz ucieczkę przed policjantami, został przesłuchany i nie przyznał się do winy. Maciejowi B. postawiono dwa zarzuty, a prokuratura postanowiła, iż sprawę samorządowca prowadzić będzie Komenda Miejska Policji w Częstochowie. Polityk dochodzi do siebie na zwolnieniu lekarskim.
Zdarzenie miało miejsce na początku października w godzinach nocnych w Kłobucku. Wówczas to policjanci podjęli pościg za kierowcą osobowego peugeota, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
– W wyniku pościgu nie udało się zatrzymać kierującego pojazdem, natomiast po ustaleniu kto jest właścicielem samochodu oraz sprawdzeniu terenu przyległego do miejsca pozostawionego pojazdu, zatrzymano 47-letniego mieszkańca gminy Kłobuck, który przyznał, że wcześniej kierował pojazdem – informował w październiku asp. Kamil Raczyński, funkcjonariusz pełniący obowiązki oficera prasowego kłobuckiej komendy.
W trakcie pierwszego badania stanu trzeźwości Macieja B. okazało się, że miał on w organizmie 1,05 promila alkoholu. Od samorządowca pobrano krew do dalszych badań i wykonano oględziny jego samochodu.
– Opinia biegłego i rachunek retrospektywny pozwoli określić zawartość alkoholu we krwi w momencie zdarzenia. Przeciwko kierowcy prowadzone jest postępowanie w kierunku nie zatrzymania się do policyjnej kontroli oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, które jest nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Częstochowie – dodawał asp. Raczyński.
Początkowo Maciej B. nie został w ogóle przesłuchany, choć miejscowi policjanci przekonywali, iż wszystkie działania w tej sprawie realizowane są zgodnie z przyjętymi procedurami. Mimo tych zapewnień częstochowska prokuratura postanowiła wyłączyć Komendę Powiatową Policji w Kłobucku i przekazać sprawę Komendzie Miejskiej Policji w Częstochowie.
– Decyzja została podjęta, aby wykluczyć zarzuty o brak bezstronności – mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Podejrzany został przesłuchany, ale nie przyznał się do winy. Postawiono mu dwa zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu oraz ucieczki przed policyjnym pościgiem. W sprawie zostanie powołany biegły, który dokona tzw. analizy retrospektywnej, aby dokładnie ocenić stężenie alkoholu podczas zdarzenia – dodaje.
Od momentu zajścia Maciej B. przebywa na zwolnieniu lekarskim.