fbpx

Poczesna

Mieszkańcy wściekli. Miała być komunikacyjna rewelacja, a wyszedł transportowy pat

fot. Urząd Gminy Poczesna

Miało być rewolucyjnie, ale i rewelacyjnie — bezpłatne linie i tańsze bilety, co, według zapowiedzi, oznaczało zniesienie taryfy podmiejskiej, atrakcyjniejsze ceny biletów miejskich oraz możliwość bezpłatnego podróżowania na terenie całej gminy. Jak na razie w Poczesnej trwa transportowy pat. Mieszkańcy są wściekli, bo na trzy dni przed zapowiadaną premierą nowych rozwiązań komunikacyjnych nie wiedzą, jak i czy dostaną się do szkół i miejsc pracy.

Od marca mieszkańcy gminy mieli zacząć podróżować komunikacją publiczną według zupełnie nowych zasad. Władze samorządowe opracowały system łączący ofertę Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Częstochowie z siecią bezpłatnych, zupełnie nowych linii gminnych, których operatorem miało być Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Częstochowie. Dopełnienie całości systemu stanowią ponadto dwie linie obsługiwane przez powiat częstochowski.

Zgodnie z proponowaną organizacją, linia nr 31 częstochowskiego MPK miała stać się głównym połączeniem z miastem. Autobusy kursujące co pół godziny w dni robocze i soboty, na swej trasie przejeżdżają między innymi przez Wrzosową, Auchan Nową Wieś, Poczesną i Bocianią Górkę. Dzięki temu pasażerowie mieli zyskać łatwiejszy dostęp do przesiadek na wszystkie linie w Częstochowie oraz tramwaje. Na trasie pozostaje również linia 14 należącą do MPK, która kończy bieg przy pętlach Nierada Szkoła i Malownicza, bez zmian w dotychczasowym rozkładzie.

Jednocześnie zdecydowano o likwidacji linii podmiejskich 53,65 i 68, których rolę miały przejąć nowe, bezpłatne linie gminne. Linia 221/222 łącząca Brzeziny, Wrzosową, Hutę Starą A i B, Poczesną, Bargły, Michałów i Nieradę, z kolei linia 223 biegnąca przez Zawodzie, Poczesną, Kolonię Borek, Nową Wieś, Korwinów i Wrzosową. Z kolei linia 224 oferuje bezpłatny dojazd aż do centrum Częstochowy, co – według władz gminy – powinno znacząco ułatwić mieszkańcom dostęp do najważniejszych punktów w mieście. Skróceniu uległ natomiast przebieg dotychczasowej linii MPK o numerze 19, która teraz kończy bieg w Brzezinach, a dalej jej kursy zastępują linie 221 i 222.

Najważniejszą korzyścią dla pasażerów miało być zniesienie taryfy podmiejskiej. Podróżujący do i z Częstochowy mieli korzystać z tych samych biletów miejskich, co w granicach miasta. Na obszarze gminy natomiast podróżni mieli jeździć bezpłatnie liniami 221, 222, 223 i 224.

Zdaniem przedstawicieli samorządu połączenie tych dwóch rozwiązań pozwoliłoby mieszkańcom na znaczne oszczędności. Zyskać miała też sama gmina, która na organizację transportu pozyskała 1,6 mln zł z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Z tych pieniędzy nie można inwestować w komunikację świadczoną przez MPK. Stąd zmiany, które gminę postawiły w roli organizatora transportu na swoim terenie.

Od kilkunastu dni w samorządzie narasta jednak konflikt dotyczący zaproponowanej, nowej organizacji publicznego transportu zbiorowego. Przeciwko wójtowi Arturowi Sośnie wystąpili już wszyscy radni, a więc nawet ci, którzy dotychczas byli w jego obozie politycznym. Zarzucają mu jednogłośnie pominięcie wcześniejszych ustaleń i zaproponowanie rozkładów jazdy, które znacząco odbiegają od oczekiwań mieszkańców.

Początkiem sporu stała się sesja z 5 lutego, podczas której podjęto uchwały intencyjne wyrażające zgodę na zawarcie umowy o świadczenie usług transportowych na liniach gminnych. Zakładano wówczas, że w nowym rozkładzie utrzymana zostanie co najmniej dotychczasowa liczba kursów – a w niektórych przypadkach nawet zwiększona. Rozkłady jazdy pojawiły się jednak późno. Większość radnych otrzymała je tuż przed mającym nadejść 20 lutego głosowaniem w sprawie zabezpieczenia w budżecie kwoty około 2 mln zł właśnie na gminny transport publiczny. Sesję zawieszono.

W reakcji na zaniepokojenie samorządowców i rosnące niezadowolenie mieszkańców wójt zorganizował spotkanie, w którym udział wzięli radni, sołtysi oraz zainteresowani obywatele. Wszyscy obecni odrzucili pierwotne rozkłady, domagając się wypracowania nowych, zgodnych z potrzebami lokalnej społeczności. Podkreślono, że to właśnie wójt, jako reprezentant gminy i organizator transportu publicznego, odpowiada za ostateczny kształt siatki połączeń.

– Przedstawiony rozkład dla linii 224 był zupełnie nie do przyjęcia. Dotychczasowa liczba dwudziestu pięciu kursów w dni powszednie została bowiem obniżona do szesnastu. Taka redukcja wywołała oburzenie zarówno wśród radnych, jak i przedstawicieli sołectw — argumentowali radni. – Przedstawiciele PKS i MPK, obecni na posiedzeniu, zadeklarowali możliwość uwzględnienia większej liczby kursów i wydłużenia linii 223 przynajmniej do Estakady w Częstochowie. Wszyscy liczyli na szybkie przedstawienie kosztorysu, który – według zapowiedzi – miał trafić do urzędu już 21 lutego. Pozwoliłoby to skarbnikowi gminy przygotować autopoprawkę do uchwały budżetowej, jednak do dzisiaj (tj. 24 lutego — przyp. red.) nie zdołano przedstawić wyliczeń — podkreślali w komunikacie, domagając się jednocześnie pozostawienia na liniach gminnych wypracowanego latami rozkładu jazdy dotychczasowych linii częstochowskiego MPK.

Ponowne procedowanie wniosku miało się odbyć 25 lutego. Nic się jednak nie zmieniło i sesję ponownie zawieszono do 27 lutego. Z uzyskanych informacji wynika, że pat trwa. Co więcej, nie zanosi się na diametralną zmianę, bo włodarze gminy postanowili przyjąć pozycję konfrontacyjną, stosując metodę faktów dokonanych. Świadczy chociażby o tym wystosowany dzisiaj (26 lutego — przyp. red.) komunikat, że transport publiczny od 1 marca będzie funkcjonować w zaproponowanym przez nich schemacie. To jeszcze mocniej rozwścieczyło mieszkańców i samorządowców.

Szanowna władzo, ciekawi mnie kto wydał polecenie, aby przekazać taką wiadomość mieszkańcom. Wczorajsza sesja ponownie została przełożona na 27 lutego na godz. 17 (czwartek). Nie ma żadnej podjętej decyzji co do wymienianego transportu, jak również radni (wszyscy – 15 osób) nadal nie godzą się na tak źle ułożone rozkłady jazdy i proponowany pod względem funkcjonalności oraz stanu technicznego taboru. Wprowadza to chaos i niepotrzebne zdenerwowanie mieszkańców — podnosiła na profilu facebookowym gminy jedna z radnych, Justyna Krawiec-Puchała.

Stanowisko radnych jest jasne. Czekają nadal na uwzględnienie oczekiwań mieszkańców gminy. Deklarują, że nie zaakceptują rozwiązań drastycznie ograniczających liczbę kursów, szczególnie w dni robocze. Uwzględnienie postulatów i przedstawienie szczegółowych wyliczeń przez przewoźników i ujęcie ich w autopoprawce do uchwały budżetowej ma pozwolić im na dalsze decyzje. W przeciwnym wypadku od 1 marca po gminie kursować będą tylko autobusy linii numer 31 i 14 częstochowskiego MPK, bo wójt Sosna na pozostałe trasy umowę z MPK już rozwiązał.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter