Z Grzegorzem Tobiszowskim, sekretarzem stanu w Ministerstwie Energii oraz pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa o jego starcie w wyborach do europarlamentu, czekających wyzwaniach i propozycjach dla regionu częstochowskiego rozmawia Adrian Biel.
Panie ministrze w przypadku sukcesu w wyborach 26 maja, z jakim przesłaniem i strategią pojedzie pan do Brukseli?
Parlament Europejski to miejsce ścierania się różnych interesów, narodowych czy branżowych. Trzeba w tej różnorodnej materii sprawnie się poruszać i dbać ze wszystkich sił i umiejętności o sprawy Polski. Dla mnie, ze względu na pełnione funkcje w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego, kluczowe będą zagadnienia związane z energią, węglem i odnawialnymi źródłami. Słowem polityka energetyczna we wszystkich wymiarach. Będę także zabiegał o wspieranie lokalnych projektów, w tym Śląska i Częstochowy oczywiście.
Przebudowa bezpłatnej „gierkówki” na autostradę sprawi, że stracą na tym mieszkańcy gmin na północ od Częstochowy, z których wielu codziennie dojeżdża tą drogą do pracy.
W związku z planowaną budową odcinka A1 Częstochowa-Tuszyn po śladzie DK-1 pojawił się istotny temat połączeń z A1. Jest to sprawa szczególnie istotna dla gmin leżących na północ od Częstochowy, gdyż planowany odcinek autostrady prowadzony szlakiem dotychczasowej DK1 może ograniczyć komunikacyjną dostępność, a tym samym możliwości rozwojowe tych gmin. Władze Częstochowy, powiatu częstochowskiego wspólnie z samorządami gmin subregionu północnego zabiegają o bezpłatną obwodnicę miasta oraz zapewnienie lepszych połączeń drogowych. Już od 2008 roku samorządowcy kierują pisma do kolejnych rządów, aby przy projektowaniu i budowie autostrady uwzględnić oczekiwania mieszkańców. Nie chciałbym rozstrzygać czy możemy pokusić się o zmianę rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie płatnych autostrad i wpisanie do niego obwodnicy Częstochowy, jako bezpłatnej, bo to jest zadanie dla odpowiedniego ministra. Uważam jednak, że powinniśmy również w tej sprawie, wsłuchać się w głos mieszkańców, a ten chyba jest jednoznaczny. Trzeba w tej kwestii pogodzić oczekiwania użytkowników autostrady z oczekiwaniami lokalnych społeczności. Na razie, z tego co wiem, problemu nie ma, gdyż przejazd autostradą w tym miejscu jest bezpłatny.
Skoro jesteśmy przy drogach, to mam kolejny temat mianowicie kwestia budowy obwodnicy Kłomnic i dróg równoległych do autostrady. Mieszkańcy obawiają się, że wprowadzenie odpłatności za przejazdy spowoduje, że ruch w dużej mierze przeniesie się na drogi lokalne lub krajowe biegnące przez gminy.
Nie po to budujemy autostrady, aby ruch samochodowy kierować na drogi lokalne, tylko po to, aby ruch tranzytowy usprawniać i dać regionowi nowe możliwości rozwojowe, a ruch lokalny uspokoić. Zależy nam na bezpieczeństwie mieszkańców gmin sąsiadujących z autostradami. Cały czas poruszana jest kwestia DK-91 w kierunku Kłomnic, którą kieruje się cały ruch. Jak się dowiedziałem, w tej chwili przez Kłomnice przejeżdża prawie 10 tys. samochodów na dobę, a według prognoz niebawem może on sięgnąć 17,5 tys. pojazdów przejeżdżających przez tę gminę. Patrząc na natężenie ruchu samochodów, w tym ciężarowych, które jest obecnie w Kłomnicach, trudno nie myśleć o budowie dróg alternatywnych. Wiem, że uwolnienie Kłomnic od ruchu tranzytowego pozwoliłoby na poprawę estetyki centrum miejscowości, rozbudowę lokalnego handlu, może terenów rekreacyjnych. Jest to, co prawda zadanie samorządów lokalnych, ale zdaję sobie sprawę, że czasem przerasta ono możliwości finansowe tych samorządów. Dlatego też powinniśmy myśleć o wsparciu finansowania budowy dróg w oparciu o środki unijne lub budżetu centralnego.
Poprawa klimatu i jakości powietrza oraz rozwój gospodarki niskoemisyjnej, to zagadnienia ważne w całym kraju. Znaczenie odnawialnych źródeł energii w rozwoju regionu częstochowskiego, gdzie branża przemysłowa współistnieje z rolnictwem i turystyką ma jednak szczególne znaczenie. Jakich działań możemy się spodziewać w tej kwestii?
Nasz kraj musi być niezależny energetycznie. To bezpieczeństwo daje nam dziś węgiel, który jest prawdziwym stabilizatorem systemu energetycznego. Oczywiście sprawą ważną na najbliższe lata jest rozbudowa infrastruktury gazowej oraz alternatywne źródła energii, w tym odnawialne. Takie będą najbliższe lata w naszej energetyce. Państwa czytelnicy w sporej części mieszkają w środowisku czystym ekologicznie, wśród łąk, lasów i pól. Chciałbym, aby wiedziały, że węgiel nie jest głównym czy nawet – jak to niektórzy przedstawiają – jedynym czynnikiem wpływającym na powstawanie smogu. W znacznej części odpowiada za to palenie byle czym i w byle czym. Mam na myśli chociażby palenie plastików i innych śmieci w przestarzałych kotłach domowych. Troszczymy się o środowisko naturalne i pamiętamy, że musimy pielęgnować skarby naszego regionu, jakimi są Jura i szerzej cały okręg częstochowski. Jako kraj członkowski Unii Europejskiej jesteśmy zobowiązani do ograniczania udziału tego surowca w produkcji energii. I to robimy. Od 2005 roku na wsparcie OZE w Polsce wydano ponad 30 mld zł. Celem jest 15 proc. energii ze źródeł odnawialnych w 2020 roku. Rząd Prawa i Sprawiedliwości inaczej jednak myśli o źródłach energii niż poprzednicy. OZE i węgiel nie są dziś w Polsce wzajemną konkurencją, a uzupełniającymi się partnerami. W planowanym miksie energetycznym wiodącą rolę odgrywać będzie węgiel. Strategia dla górnictwa zakłada stałe wydobycie na poziomie około 70 mln ton węgla rocznie, ale zapotrzebowanie na energię stale wzrasta, więc procentowy udział energetyki konwencjonalnej w miksie będzie malał. Przy dzisiejszym rozwoju technologii tylko energetyka konwencjonalna może zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i niezależność kraju od dostaw zza granicy. Daje też czas źródłom odnawialnym na zwiększenie efektywności. Oba sektory wzajemnie się „motywują” w obszarze innowacyjności. To powoduje, że proces produkcji jest wydajniejszy, a produkt, jakim jest energia, jest tańszy i bardziej przyjazny dla środowiska. Tylko taka symbioza pozwoli na rozwiązanie szeregu aktualnych problemów, które stanowią dziś poważne wyzwanie dla tradycyjnych systemów energetycznych takich jak niestabilność odnawialnych źródeł energii, nieelastyczność popytu i wytwarzania czy też brak możliwości magazynowania energii.
Jakie programy dla regionu w nowej perspektywie finansowej zamierza wspierać Grzegorz Tobiszowski jako europarlamentarzysta? Śląskie zostało uznane za region mało rozwinięty. Jak poprawić i podnieść konkurencyjność regionu?
Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na przyjęty przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego „Program dla Śląska”, który pokazuje potencjał tego regionu. Od razu też chciałbym podkreślić, że program nie dotyczy tylko Górnego Śląska, ale całego regionu, także ziemi bielskiej, częstochowskiej i Zagłębia Dąbrowskiego. W największym skrócie „Program dla Śląska” ma wzmocnić i wykorzystać istniejący w regionie potencjał rozwojowy tak, by powoli, łagodnie zmieniać profil gospodarczy regionu. Najważniejsze obszary to wzrost innowacyjności, przedsiębiorczość, kapitał ludzki i społeczny, środowisko, infrastruktura, energetyka, a także poprawa warunków rozwojowych miast. Nie sposób omówić w krótkiej rozmowie całości zagadnienia, wspomnę więc tylko o tym co bezpośrednio dotyczy czytelników. W województwie śląskim budowany jest obecnie 57-kilometrowy odcinek A1 od Pyrzowic do Częstochowy (węzeł Rząsawa) oraz drugi prawie 17-kilometrowy odcinek autostrady biegnący od Częstochowy do granicy z województwem łódzkim. Z pewnością obie inwestycje będą impulsem rozwojowym dla całego regionu częstochowskiego. Ponadto, w ramach „Pakietu dla miast średnich”, realizowany jest cykl spotkań przedinwestycyjnych dla samorządów tych miast. Z województwa śląskiego projekty zgłosiło szesnaście ośrodków miejskich w tym z północy województwa jak Częstochowa, Lubliniec i Myszków. W ramach programu wsparcia dla Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych przewidziane jest dofinansowanie takiego oddziału ratunkowego w Częstochowie. „Program dla Śląska” realizowany jest już w regionie od kilkunastu miesięcy. Łączna wartość ujętych w nim przedsięwzięć ma wzrosnąć z ponad 42 mld zł do 55 mld zł, z czego wydano już około 21 mld zł. Te fakty i liczby jasno wskazują, że rząd Prawa i Sprawiedliwości widzi potrzeby regionu, przeznacza na programy ogromne środki. Dodatkowe wsparcie z funduszy unijnych to już zadanie europarlamentarzystów. Mieszkańcy mogą być pewni mojego w tym względzie wielkiego zaangażowania.
Dziękuję za rozmowę.