Do redakcji zgłosił się jeden z mieszkańców gminy Panki, który zwrócił uwagę, że w dość obszernym planie wydatków inwestycyjnych powiatu kłobuckiego na bieżący rok nie może się doszukać żadnego zadania, które starostwo chciałoby zrealizować w jego rodzinnym samorządzie. – To rażący przykład nierówności w podziale środków publicznych, który budzi uzasadnione pytania o priorytety władz powiatowych — podnosił zbulwersowany.
Rzeczywiście, analizując szczegółowo plan, nierówności w podziale środków nietrudno dostrzec. Pomimo przeznaczenia ponad 33 mln zł na rozwój dróg, edukacji, ochrony środowiska i dziedzictwa kulturowego w innych częściach powiatu, gmina Panki została całkowicie pominięta w tegorocznych wydatkach. Mogą tylko pozazdrościć sąsiadującym Krzepicom, gdzie z kolei szykuje się mały boom inwestycyjny.
Czy na taką sytuację wpłynął brak zainteresowania nowej wójt Panek? Urząd zaprzecza, podpierając się przy tym w korespondencji z redakcją licznie składanymi wnioskami do budżetu powiatowego.
– Inicjatywa podjęta przez wójt i radnych dotyczyła zabezpieczenia środków na przebudowę drogi powiatowej w miejscowości Konieczki oraz budowę chodnika przy ulicy Powstańców Śląskich w Pankach. Dodatkowo do Powiatowego Zarządu Dróg w Kłobucku przekazane zostało pismo mieszkańców miejscowości Koski Drugie w sprawie wniosku o generalny remont drogi powiatowej na odcinku Żerdzina — Koski Drugie — komentują pankowscy urzędnicy.
Jak pokazało życie, pisma składane przez mieszkańców na razie na niewiele się zdały. Wójt też nic nie wskórała, a rządząca koalicja przegłosowała to, co chciała.
– Wpisując zadania inwestycyjne do budżetu, zarząd dokonał analizy wniosków komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz innych, które wpłynęły w trakcie prac nad budżetem, pod kątem pilności realizacji danego zadania. W pierwszej kolejności do budżetu zostały wpisane zadania, na które powiat otrzymał już dofinansowanie bądź też inwestycja została rozpoczęta w roku 2024 – kontrargumentuje natomiast starosta kłobucki Dariusz Pilśniak.
Jak dodaje, istotnym aspektem była również możliwość pozyskania dofinansowania ze środków zewnętrznych — z funduszy europejskich, budżetu państwa bądź też partycypacja samorządów, na których terenie realizowana będzie dana inwestycja.
– Nieujęcie w budżecie na rok 2025 żadnego zadania na terenie gminy Panki nie wyklucza możliwości realizacji inwestycji w sytuacji pozyskania środków zewnętrznych — podniósł starosta Pilśniak, nijako usprawiedliwiając się i dodając, że z końcem ubiegłego roku na terenie gminy Panki ukończona została przecież modernizacja obiektu mostowego w Praszczykach.
Sprawdziliśmy. Most kosztował niecałe 270 tys. zł. Można starać się zrozumieć te tłumaczenia, ale niezdefiniowanie w budżecie pieniędzy choćby na jeden projekt przebudowy drogi podpada pod wyjątkowo złośliwą intencję starostwa i rady powiatu. Tym bardziej że tegoroczny budżet już po części wskazuje priorytety na najbliższe lata, przewidując choćby przygotowanie dokumentacji projektowej na przebudowę kilku dróg powiatowych na terenie zupełnie innych gmin.
Natomiast dobre drogi powiatowe to to, co najbardziej mieszkańców interesuje. Gmina Kłobuck ma w budżecie dwa projekty drogowe wartości ponad 7,5 mln zł, co akurat nie dziwi, bo Kłobuck to przecież stolica powiatu. Kolejno natomiast, Wręczyca Wielka — jeden projekt w Truskolasach za 4,93 mln zł. Krzepice — trzy zadania za łącznie 1,94 mln (a do tego zabezpieczone 5 mln zł na budowę hali sportowej), Lipie — dwa zadania za 1,22 mln zł, Opatów — jeden projekt za 600 tys. zł, Przystajń — dwa projekty za łącznie 350 tys. zł (z czego jeden to dokumentacja drogi w relacji od Starokrzepic do Przystajni), Popów — jeden projekt dogi za 120 tys. zł, Miedźno — tylko dokumentacja drogi od Mokrej do Miedźna za 80 tys. zł. I w końcu… Panki — zero dzielone przez 0 zł.
Budżet powiatu kłobuckiego powinien odpowiadać na potrzeby wszystkich mieszkańców, niezależnie od miejsca zamieszkania i przynależności partyjnej czy koalicyjnej radnych powiatowych. Już w poprzedniej kadencji podnosiło się wiele głosów, że powiat inwestuje przeważnie tam, gdzie mieszkają jego władze. W tym roku więc bez zmian.
Zepchnięci na margines rozwoju powiatowej infrastruktury mieszkańcy gminy Panki będą musieli sami zmagać się z zaistniałą sytuacją, przynajmniej jeszcze przez najbliższy rok. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak przypuszczać, iż na pocieszenie dostaną coroczną akcję wielkiego łatania dziur na drogach powiatowych.
