Obiekt, który wśród miejscowych miłośników jazdy na łyżwach co roku cieszy się niesłabnącą popularnością, podczas tegorocznej zimy odnotował największą frekwencję spośród dotychczasowych sezonów.
Kilka lat temu władze Blachowni podjęły decyzję o zakupie własnego lodowiska. Wszystko po to, by uniknąć konieczności każdorazowego wynajmowania całej infrastruktury i ponoszenia związanych z tym kosztów. Z przeprowadzonych przez magistrat kalkulacji wynikało, iż z punktu widzenia interesu gminy, w dłuższej perspektywie to rozwiązanie okaże się bardziej ekonomiczne. Zapłacono za nie wówczas 270 tys. zł.
Biorąc pod uwagę popularność, jaką wspomniany obiekt cieszy się wśród osób korzystających z lodowiska, podjęte założenie okazało się słuszne. W minionym sezonie, który rozpoczął się w połowie grudnia, a zakończył pierwszego dnia marca, ze ślizgawki skorzystało zdecydowanie więcej amatorów łyżew niż w poprzednich, analogicznych okresach. O ile rok temu odnotowano około 4,5 tys. wypożyczeń sprzętu, to teraz było ich 5,7 tys.
– Znowu pobiliśmy frekwencyjny rekord. Każdy kolejny rok funkcjonowania miejskiej ślizgawki udowadnia, że zakup lodowiska był inwestycją trafioną i potrzebną naszym mieszkańcom. Bardzo się z tego cieszę – mówi Sylwia Szymańska, burmistrz Blachowni.