Mstowscy urzędnicy mają niewątpliwy powód do zadowolenia. Udało się im bowiem pozyskać aż 2,1 mln zł z funduszy unijnych na termomodernizację budynków szkół w Małusach Wielkich oraz Mstowie.
Zakres planowanych do wykonania prac jest niezwykle szeroki. Projekt zakłada, że w obu obiektach wymienione zostaną nieefektywne już kotły węglowe oraz przestarzałe grzejniki i instalacje centralnego ogrzewania. Co więcej, aby zapewnić placówkom samowystarczalność na energię niezbędną do produkcji ciepłej wody użytkowej, szkoły zyskają odnawialne źródła energii. Wyposażone zostaną w instalacje fotowoltaiczne, a budynek w Mstowie dodatkowo w trzy powietrzne pompy ciepła.
Placówkę w Małusach Wielkich czeka ponadto gruntowny lifting wizualny. Zainstalowane będą nowe okna i drzwi, a ściany oraz piwnice będą docieplone. Modernizacja nie ominie również dachu i stropodachu.
Celem przedsięwzięcia jest podniesienie efektywności energetycznej gmachów. Termomodernizacja obiektów użyteczności publicznej to bowiem jeden z filarów strategii mającej ograniczać niską emisję na terenie gminy.
– Na rozstrzygnięcie tego konkursu czekaliśmy ponad rok. Udało się pozyskać duże pieniądze i bardzo się z tego cieszę – komentuje Tomasz Gęsiarz, włodarz gminy. – Dla mnie, jako wójta, niezwykle ważna jest realizacja przyjętych przez nas już jakiś czas temu założeń planu gospodarki niskoemisyjnej. Sukcesywnie go wdrażamy. W pierwszej kolejności postawiliśmy na termomodernizację budynków szkół, przedszkoli, remiz czy świetlic wiejskich. Wiele inwestycji w tym zakresie już wykonaliśmy, ale ciągle planujemy koleje – dodaje.
Jak podkreśla, drugim z elementów planu jest unowocześnianie indywidualnych gospodarstw mieszkańców. W tym aspekcie, w partnerstwie z gminą Rędziny przygotowano kolejny unijny wniosek. Samorządy chcą wspólnie zawalczyć o pieniądze, które umożliwią montaż instalacji fotowoltaicznych w gospodarstwach indywidualnych.
– To kolejny przykład dobrej, sąsiedzkiej współpracy. Nie zapominamy o naszych mieszkańcach. Ten projekt jest tego przykładem. Będziemy się starać o wszelkie formy możliwych dotacji na proekologiczne działania, zarówno z urzędu marszałkowskiego czy też Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Liczę, że pieniędzy na takie zadania będzie coraz więcej w najbliższych latach, bo potrzeby są w tym obszarze ogromne – mówi Gęsiarz.