1 września zaczęły obowiązywać przepisy, które znacznie podwyższają kary dla przestępców środowiskowych. Z surowszymi konsekwencjami nieodpowiedzialnych działań muszą się liczyć nie tylko pospolici wandale, ale i osoby oraz podmioty, które dopuszczają się rozmyślnej dewastacji środowiska naturalnego. Nowelizacja wprowadza podwyższenie dolnych i górnych granic kar za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku.
Jeśli sprawca zostanie skazany za umyślne przestępstwo przeciwko środowisku, sąd będzie musiał orzec nawiązkę w wysokości od 10 tys. zł do 10 mln zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ważna zmiana dotyczy także zlikwidowania warunku odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, czyli na przykład spółek, jeśli chodzi o wcześniejsze prawomocne skazanie osoby fizycznej za przestępstwo przeciwko środowisku.
Jedną z najbardziej istotnych zmian, która ma odstraszać pospolitych wandali, jest podwyższenie maksymalnej stawki kary grzywny za zaśmiecanie miejsc publicznych. Tacy delikwenci będą musieli liczyć się z karą sięgającą 5 tys. zł. Podniesiono też minimalną karę za zaśmiecanie miejsc publicznych. W takim przypadku minimalna grzywna wynosi obecnie 500 złotych.
Zmiany te zapowiedziane zostały przez resort środowiska już przed rokiem. Jednym z założeń jest przeciwdziałanie powszechnemu procederowi zaśmiecania lasów. Oprócz inwestycji w nowoczesny sprzęt do wyłapywania wandali ministerstwo zapowiedziało wówczas dziesięciokrotne zwiększenie grzywien. Tak też się stało.
Śmieci to prawdziwa zmora polskich lasów, która zagraża całemu środowisku i ekosystemowi. Lasy Państwowe każdego roku wydają kilkadziesiąt milionów złotych na uprzątnięcie terenów leśnych, z których wywozi się prawie 115 tys. m³ odpadów. To ponad tysiąc wagonów kolejowych wypełnionych po brzegi śmieciami.
W znowelizowanych przepisach ustalona została obligatoryjna nawiązka na rzecz NFOŚiGW, nawet do 10 mln zł i przede wszystkim kara więzienia aż do dwunastu lat. Tak będzie między innymi w przypadku nielegalnego transgranicznego przewozu odpadów niebezpiecznych.
– To wszystko ma odstraszać, a zarazem pozwalać karać za nielegalny proceder przestępców. Zwiększony został też zakres kompetencji Inspektorów Ochrony Środowiska – podkreślają pracownicy Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.