Wraz z nadejściem cieplejszych dni w powiecie kłobuckim coraz częściej dochodzi do niebezpiecznych pożarów traw. Niestety, niektórzy mieszkańcy wciąż bezmyślnie wypalają suche rośliny, sądząc, że przyczyni się to do lepszego wzrostu nowych pędów. Policjanci ponownie apelują o rozwagę i przypominają, że takie działania mogą prowadzić do tragicznych konsekwencji – zarówno dla środowiska, mienia, jak i życia ludzi.
Tylko od początku marca mundurowi odnotowali aż siedemnaście interwencji związanych z pożarami traw. Na szczęście dzięki szybkiej akcji gaśniczej strażakom udało się zapobiec rozprzestrzenianiu ognia, jednak każdy tego typu incydent niesie ze sobą poważne ryzyko. Dym z palącej się trawy może ograniczać widoczność na drogach, stwarzając zagrożenie dla kierowców i innych uczestników ruchu. Ponadto ogień może w niekontrolowany sposób dotrzeć do zabudowań mieszkalnych, lasów i łąk, powodując straty materialne, ekologiczne, a czasem nawet utratę życia lub zdrowia.
– Najgroźniejsza sytuacja związana z pożarem traw miała miejsce w poniedziałek, 10 marca, w miejscowości Grodzisko przy ulicy Kalejskiej. Tam ogień z płonącej trawy jednej z posesji przedostał się na sąsiednie zabudowania gospodarcze i mieszkalne. Obecnie sprawą zajmują się kryminalni z komisariatu we Wręczycy Wielkiej, którzy będą wyjaśniać wszelkie okoliczności zdarzenia — podkreśla kłobucka policja.
Pożary traw są niebezpieczne także dla zwierząt. Podczas ich wypalania ginie wiele gatunków, które nie mają szans uciec przed szybko rozprzestrzeniającymi się płomieniami i gryzącym dymem. Wypalanie roślinności narusza równowagę ekosystemu i przyczynia się do degradacji środowiska.
Policjanci przypominają, że za wypalanie traw grożą surowe kary. Zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody, jak również Kodeksu Wykroczeń, za tego typu działanie można otrzymać areszt lub grzywnę nawet do 5 tys. zł. Jeśli ogień rozprzestrzeni się w sposób niekontrolowany, zagrażając zdrowiu lub życiu ludzi czy budynkom, sprawcy może grozić kara pozbawienia wolności nawet do dziesięciu lat.

Reklama