fbpx

Przyrów

Ruszają prace przy scaleniach gruntów w Stanisławowie i Zarębicach

fot. Pixabay

W najbliższych dwóch latach obręby ewidencyjne Stanisławowa i Zarębic przejdą gruntowną reformę geodezyjną. Wójt Robert Nowak, podkreślając wagę i znaczenie rozpoczynających się prac scaleniowych, twierdzi, że to historyczny moment dla tych dwóch miejscowości. Już samo przeprowadzenie procesu podniesie atrakcyjność miejscowości i przyniesie wiele wymiernych korzyści dla rolników.

W polskich warunkach szereg gospodarstw użytkuje liczne, rozproszone działki rolne. Aby zachować konkurencyjność rodzimej produkcji, niezbędne są działania na rzecz poprawy ich struktury obszarowej poprzez udzielanie pomocy na scalenia gruntów rolnych i leśnych. Wydziela się nowe działki ewidencyjne, o innym ukształtowaniu w stosunku do pierwotnych, co prowadzi do zmniejszenia ilości małych, rozproszonych działek składających się na gospodarstwo, a z drugiej strony – do powiększenia ich średniej wielkości.

Wartością dodaną w czasie takich działań jest przeprowadzenie także prac w zakresie zagospodarowania poscaleniowego terenu, obejmujących w szczególności stworzenie funkcjonalnej sieci dróg dojazdowych do gruntów rolnych i leśnych czy wykonanie zadań wpływających na regulację stosunków wodnych na obszarze objętym scaleniem.

Częstochowskie starostwo, bo to ono jest dysponentem zadania, pozyskało w ostatnim czasie z urzędu marszałkowskiego ponad 36,5 mln zł na takie projekty. Oprócz gminy Przyrów, na którą przewidziano 16,2 mln zł z tej kwoty, prace obejmą również Baby, Jacków i Widzówek w gminie Kruszyna.

Na obszarze przyrowskiego samorządu scalenia obejmą ponad półtora tysiąca hektarów. Na takie działania czekało wielu mieszkańców, a intensywnie zabiegał o nie od wielu lat także wójt Robert Nowak. Nad kwestią scalania gruntów rolnych na tych dwóch obiektach geodezyjnych lokalne władze pracowały od siedmiu lat. Kilka lat temu identyczne zadanie udało się zrealizować w Wiercicy.

– Prawo przewiduje, że za takim procesem musi się opowiedzieć określona liczba właścicieli nieruchomości. Początkowo były z tym problemy, ale z czasem udało się nam ich przekonać. Finalnie ponad 70 proc. uprawnionych właścicieli gruntów opowiedziało się za realizacją scalenia. W naszej gminie jest bardzo dużo osób, które z działalności rolniczej się utrzymują. W samych Zarębicach jest około sto osiemdziesiąt traktorów, więc to unaocznia skalę potrzeb w tym zakresie – komentuje włodarz.

Jakie korzyści przyniesie to mieszkańcom, a w szczególności lokalnym rolnikom?

– Dla rolników z naszego terenu to bardzo ważny proces, gdyż historycznie działki na tym terenie są działkami małymi, w wielu wypadkach o szerokości zaledwie sześciu, czasem dziesięciu metrów. Przy tych maszynach, jakimi obecnie dysponują rolnicy, to ta struktura jest po prostu niedobra. Po pierwsze powoduje podwyższenie kosztów produkcji rolnej, bo wydajność nie jest taka, jaką powinna być. Po drugie obecny stan utrudnia po prostu pracę, powodując, że czasami dłużej się jedzie na pole, niż na nim pracuje – oznajmia wójt Nowak.

Jak podkreśla, historyczne zaszłości, jeszcze z czasów zaboru rosyjskiego, powodują, że w lokalnej geodezji jest sporo do nadrobienia.

– W wielu wypadkach mieszkańcy będą mogli zalegalizować nieformalne zamiany, jakie dzisiaj funkcjonują. Niektórzy będą mogli wyregulować księgi wieczyste. Przede wszystkim poprawi się rozłóg pól, a nie ukrywam, że bardzo mocno liczymy na zagospodarowanie poscaleniowe, to jest budowę dróg dojazdowych do pól, przepustów czy rowów melioracyjnych – dodaje.

W trakcie prac ma zostać wydzielony także teren pod potrzeby przestrzeni publicznej, jak również pojawi się nieduży zbiornik retencyjny, który będzie można wykorzystywać do nawadniania pól.

– To bardzo korzystne dla nas zadanie. Z tych 16,2 mln zł około 5 mln zł pochłoną prace geodezyjne, a ponad 11 mln zł to będzie właśnie kwestia zagospodarowania poscaleniowego, więc infrastruktura drogowa się zdecydowanie poprawi dla tych dwóch obiektów. Bardzo jesteśmy wdzięczni zarządowi powiatu częstochowskiego, że taki wniosek przygotował, złożył i pozyskał pieniądze – cieszy się włodarz Przyrowa.

Kiedy spodziewane jest zakończenie wszystkich inwestycji?

– Mamy nadzieję, że w 2024 roku będzie można wprowadzić rolników na nowe działki, na nowe użytki. Liczę, że wszystko pójdzie sprawnie, gdyż wykorzystamy zdobyte doświadczenia podczas prac scaleniowych prowadzonych w Wiercicy – mówi.

Co ważne właściciele nieruchomości nie poniosą z tytułu prowadzonych prac żadnych dodatkowych kosztów, a po zakończeniu procesu mogą liczyć na zwolnienia podatkowe.

– Zwolnienia podatkowe będą przez pierwsze trzy lata. Rolnicy, którzy wejdą na nowe działki, będą musieli ponieść pewne nakłady na zagospodarowanie tych nowych nieruchomości. To zwolnienie z podatku ma im w jakiejś części zrefundować koszty na to poniesione. Oczywiście, nastąpi pewne uszczuplenie dochodów gminy z tytułu podatku rolnego, ale jest to wkalkulowane w ten proces scalania. Korzyści będzie zdecydowanie więcej. To historyczny moment dla Zarębic i Stanisławowa – podkreśla wójt Robert Nowak.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter