Samorządy subregionu północnego rodzimego województwa na potęgę tworzą własną komunikację. W tym roku to najwięksi beneficjenci Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych w śląskim. Dwadzieścia dwie jednostki pozyskały dofinansowania sięgające prawie 22 mln zł. Co więcej, nie dla wszystkich starczyło pieniędzy. Na liście rezerwowej jest jeszcze powiat kłobucki.
Pieniędzmi, o których mowa dysponuje wojewoda śląski w ramach regionalnej puli tego specjalnego, utworzonego w 2019 roku funduszu. Ma on wspierać rozwój siatki połączeń autobusowych na terenie kraju, a korzystać z niego mogą samorządy organizujące transport publiczny – zarówno gminy, powiaty, jak i związki tych jednostek.
O ile początkowo zainteresowanie było dość marne, co wynikało głównie z symbolicznej dopłaty do wozokilometra wynoszącej 1 zł, to w rozstrzygniętym pod koniec ubiegłego roku naborze pieniędzy nie wystarczyło dla wszystkich chętnych. Obecnie dopłata wynosi 3 zł do wozokilometra.
I ta stawka wydaje się już atrakcyjna, by samorządy brały na siebie ciężar transportu publicznego. W województwie zgłosiło się bowiem czterdziestu czterech organizatorów. Po weryfikacji merytorycznej dopłatą zostało objętych czterdzieści wniosków na łączną kwotę niemal 47,5 mln zł.
– Co roku środków było więcej w ramach tego programu, aniżeli chętnych. Tym razem tendencja się odwróciła. Przypomnę, że w 2019 roku limit dla województwa śląskiego na 2019 rok wynosił 18,3 mln zł, zaś z dofinansowania skorzystało zaledwie jedenaście samorządów. Organizatorzy uruchomili wówczas czterdzieści linii autobusowych w województwie śląskim. W 2020 roku limit wyniósł 49,7 mln zł, a ostatecznie, po naborze, zawarto umowy na kwotę 6,2 mln zł – komentuje Elżbieta Sołtysek, dyrektor biura wojewody.
Na środki nie załapały się cztery powiaty – żywiecki, cieszyński, wodzisławski i kłobucki. Jak zaznacza Sołtysek, są na liście rezerwowej i jeśli znajdą się oszczędności, wówczas będzie szansa na podpisanie z nimi umowy na dofinansowanie.
– Zdarzało się bowiem wcześniej, że organizatorzy wycofywali się z podpisania umów – mówi.
Co warte podkreślenia, zdecydowany prym w sięganiu po środki z funduszu wiodą samorządy naszego subregionu. Na liście do dofinansowania jest ich aż dwadzieścia dwa, a łączna kwota przyznanych im pieniędzy sięga 22 mln zł. To niemal połowa całej wojewódzkiej puli.
Zdecydowanymi liderami w tym gronie są jednostki z powiatu częstochowskiego. Pieniądze otrzyma czternaście na szesnaście gmin z wartością dofinansowania 9,2 mln zł. Brak na liście tylko Poczesnej i Lelowa, choć i te mocno pracują nad komunikacją. Pierwsza chce bezpłatny transport po swoim obszarze uruchomić w kwietniu, natomiast władze Lelowa zawarły porozumienie międzygminne ze Szczekocinami i gminą Irządze. Te lokalne inicjatywy spajają przewozy powiatowe. Częstochowskie starostwo na uruchomiony w ubiegłym roku transport dostało na ten rok 7,6 mln zł. Dzięki temu może kursować czternaście linii.
W powiecie kłobuckim prym wiedzie Wręczyca Wielka, która otrzyma niemal 2 mln zł. Kolejne jest Miedźno – 414 tys. zł, a następnie Lipie, Krzepice, Przystajń i Popów.
W powiecie myszkowskim z kolei prawie 1,8 mln zł trafi do powiatu, który wkrótce chce uruchomić połączenia wraz z gminami wchodzącymi w jego skład. To po to powstał związek pod nazwą „Jedźmy razem!”, który z formalnego punktu widzenia będzie organizatorem transportu publicznego. Kolejne 160 tys. zł otrzymały Koziegłowy.
Środki z FRPA na 2022 rok pozwolą więc w skali regionu stworzyć sto dwie linie autobusowe. Do świetnie okrzepłych już od kilku lat Konopisk i Blachowni, które były pionierami w zakresie organizacji transportu publicznego na własnym terenie, dołącza więc niemal cały region.