Od 1 stycznia w życie weszły nowe przepisy Unii Europejskiej, które zmieniają sposób, w jaki traktujemy odpady tekstylne. Od teraz zniszczone koszule, spodnie, rękawiczki, firany, pościel, a nawet stare gacie, nie mogą już trafiać do pojemników na odpady zmieszane. Zgodnie z zasadą selektywnej zbiórki, zużyte tekstylia i buty należy oddawać do specjalnie wyznaczonych punktów związanych z selektywną zbiórką odpadów komunalnych.
Wprowadzone zmiany mają być odpowiedzią na rosnące wyzwania związane z nadmiarem odpadów i koniecznością ich skutecznego recyklingu. Tekstylia, które do tej pory często kończyły na wysypiskach, teraz będą mogły zyskać drugie życie. Dzięki segregacji możliwe jest ich ponowne wykorzystanie lub przetworzenie na nowe produkty. To nie tylko ochrona środowiska, ale także oszczędność cennych surowców, takich jak bawełna czy poliester.
Co nowe zasady oznaczają w praktyce? To, że stare ubrania, ręczniki czy zasłony trzeba będzie samodzielnie dostarczyć do PSZOK, gdzie gminy mają obowiązek zapewnić specjalne kontenery na odpady materiałowe i obuwie. Będzie je można także wrzucać do ogólnodostępnych pojemników na tekstylia, o ile poszczególne samorządy o takowe zadbają na swoim terenie.
Dlaczego warto pamiętać o nowych zasadach? Jeśli w odpadach zmieszanych zostaną wykryte tekstylia, gmina może nałożyć na właściciela nieruchomości wyższą opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W niektórych przypadkach może to być nawet trzykrotność standardowej stawki.
