Bieg uliczny O Puchar Św. Floriana, który odbył się pod koniec kwietnia, okazał się frekwencyjnym sukcesem. W dniu zawodów, organizatorów spotkało przyjemne zaskoczenie. Wstępnie liczyli na dwie setki zawodników, finalnie na starcie stawiło się ich o wiele więcej.
Zawody zostały rozegrane w biegu na pięć oraz dziesięć kilometrów, a także w formule nordic walking na dystansie pięciu kilometrów. Dodatkowo przewidziano też bieg dla najmłodszych uczestników. Dzieci miały okazję wziąć udział w zmaganiach na dwustumetrowym odcinku.
To była już trzecia edycja imprezy. Jak podkreśla Robert Chądzyński, prezes Stowarzyszenia w Gminie Poczesna, organizator wydarzenia, pomysł na bieg zrodził się kilka lat temu przy okazji święta św. Floriana, patrona strażaków.
– Kiedy zaczynaliśmy, za pierwszym razem pobiegło nas trzydziestu, rok później biegaczy było już pięć razy więcej – mówi. – Zakładaliśmy, że w tym roku będzie dwieście osób, a zgłosiło się aż trzysta. To dobry prognostyk na przyszłość i doskonała motywacja do organizowania kolejnych edycji – cieszy się Chądzyński.
Bieg wiódł ulicami Huty Starej A i Huty Starej B. Miejsce startu i biuro zawodów ulokowano na rogu ulic Lipowej i Tkackiej przy kaplicy w pierwszej z wymienionych miejscowości. Uczestników dopingował olimpijczyk Jakub Jelonek oraz ks. Łukasz Dybowski, miejscowy wikary i duszpasterz sportowców, który najpierw pobłogosławił uczestników, a następnie towarzyszył im w biegu.
Wśród kobiet na dziesięć kilometrów najlepsza okazała się Ewa Brych-Pająk z Częstochowy. To polska lekkoatletka, która w 2010 i 2014 roku zdobyła wicemistrzostwo Polski w maratonie. Specjalizuje się w biegach długodystansowych. Z grona mężczyzn prym wiódł Mateusz Łękawa, autor bloga poświęconego bieganiu, którego specjalnością są ultra maratony.
W kategorii na pięć kilometrów zwyciężyła Elżbieta Przybył z Radzionkowa i myszkowianin Piotr Magiera. W konkurencji nordic walking spośród pań, na szczycie podium stanęła Wioletta Mól z Czeladzi, a z grupy mężczyzn Kacper Mizgała z Janowa. Każdy z zawodników otrzymał pamiątkowy medal, a do rąk tych najlepszych trafiły specjalne statuetki.