Zarówno odwiedzający okolice blachowniańskiego zalewu turyści, jak i miejscowi miłośnicy spacerów wokół akwenu, dokarmiają chlebem zamieszkujące okolicę ptactwo. – Prosimy, by tego nie robić – mówią pracownicy urzędu miejskiego.
Urzędnicy powołują się na opinię ornitologów, którzy stoją na stanowisku, iż dokarmianie ptaków pieczywem, zwłaszcza tym białym, po prostu im szkodzi. U ptactwa wodnego może nie tylko prowadzić do szeregu schorzeń układu pokarmowego, ale także do śmierci. Okazuje się, że to nie jedyny problem.
Niezjedzone przez ptaki pieczywo idzie na dno, gnije i powoduje poważne spustoszenie w ekosystemie. Skutkuje to między innymi tym, że pojawia się wydzielająca trujące toksyny pleśń. Niejednokrotnie następuje też nadmierny rozkwit glonów. Te z kolei pochłaniają tlen, wydzielają toksyny groźne dla ryb i wpływają na ograniczenie, a nawet wyhamowanie procesu fotosyntezy.
– Dlatego prosimy spacerowiczów, by nie karmili ptactwa chlebem – apelują lokalni urzędnicy.