Jak co roku na przepływającej przez gminę rzece miały miejsce wiosenne porządki, których celem było wysprzątanie Warty z zalegających śmieci. W tegorocznej edycji akcji, która tradycyjnie odbywa się na krótko przed rozpoczęciem sezonu kajakowego, wzięła udział blisko setka osób.
Jak informuje urząd gminy, który był jednym ze współorganizatorów akcji, tym razem posprzątane zostały aż dwadzieścia trzy kilometry rzeki. Kajakowi czyściciele sprzątanie zaczęli od bulwarów w Częstochowie, a skończyli w okolicach przystani kajakowej w Kłobukowicach.
– W trakcie akcji zebrano ponad sto worków śmieci oraz wyjęto z wody śmieci wielkogabarytowe. Były to między innymi drzwi od lodówki, opony, puste beczki i wiele innych tego typu ciekawostek – informują pracownicy urzędu gminy.
Jak podkreślają urzędnicy, Mirowski Przełom Warty to przyrodniczy skarb, a także wizytówka Mstowa. Tym bardziej cieszy to, że dzięki zaangażowaniu w całe przedsięwzięcie prawie stu osób, okoliczne tereny wzdłuż Warty są gotowe na przyjęcie tegorocznych turystów.
– Niestety niezwykle smuci nas fakt, że ludzie wrzucają do rzeki wszystko co uznają za zbędne. Tym bardziej, że gospodarka odpadami pozwala na odbiór śmieci, w tym również śmieci wielkogabarytowych, w dowolnej ilości z każdego gospodarstwa domowego – ubolewają i zachęcają do rozsądnego podejścia w tym zakresie.
W trakcie sezonu kajakowego spływy organizuje na Warcie kilka firm, lecz do akcji sprzątania angażuje się tylko jedna, która zorganizowała całe przedsięwzięcie. Chodzi o Jura Kajaki, która swoją przystajń ma we wspomnianych wcześniej Kłobukowicach. To tam też zakończyło się tegoroczne wielkie sprzątanie Warty, gdzie na wszystkich uczestników czekał poczęstunek i drobne upominki.
Współorganizatorami akcji, oprócz wymienionej już firmy Jura Kajaki i urzędu gminy, byli także
Częstochowski Alarm Smogowy, Hegelmann Częstochowa, Ochotnicza Straż Pożarna we Mstowie, SARP Częstochowa oraz Fundacja Kajakowa Tołhaj-GDK.
