fbpx

Przyrów

Zwietrzyli szansę na rozwój. Wiatraki napędzą gminę Przyrów

fot. Piotr Biernacki

Po niemal dwunastu latach przygotowań rusza budowa farmy wiatrowej w gminie Przyrów. Inwestorem jest Grupa ZE PAK (dawny Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin). Ta długooczekiwana przez lokalną społeczność inwestycja ma kosztować ponad 300 mln zł i w nieodległej perspektywie przynieść wymierne korzyści zarówno dla samorządu, jak i mieszkańców. Tym samym, za nieco ponad półtora roku, powstanie i zacznie pracować największa elektrownia wiatrowa w całym województwie śląskim.

10 stycznia wójt Robert Nowak zorganizował w urzędzie gminy konferencję, na której przedstawione zostały założenia Farmy Wiatrowej Przyrów. Przybyli na nią miejscowi radni, sołtysi, merytoryczni pracownicy gminy, mieszkańcy oraz przedstawiciele firmy Conerga. To główni inicjatorzy przedsięwzięcia, bez których zaangażowania długofalowy proces przygotowawczy z pewnością nie doszedłby do skutku. Obecni byli także delegaci inwestora – wiceprezesi ZE PAK Andrzej Janiszowski i Maciej Nietopiel oraz Ryszard Mycek – prezes PAK Serwis, spółki, która będzie generalnym wykonawcą inwestycji, jak i zaproszeni wiceprzewodniczący sejmiku województwa Stanisław Gmitruk, starosta częstochowski oraz przedstawiciel wojewody.

Wydarzenie miało szczególną rangę dla włodarza gminy. Przyrów to przecież niewielki samorząd, jeden z najmniejszych w powiecie częstochowskim, a to właśnie na jego terenie stanie największa w województwie śląskim farma wiatrowa. Jej moc wyniesie 50,4 MW, a obiekt będzie się składał z czternastu turbin. Jak zapowiedzieli już jednak pełnomocnicy inwestora, to może być dopiero początek ich biznesowej aktywności w Przyrowie.

ZE PAK intensywnie powiększa bowiem swoje aktywa związane z odnawialnymi źródłami energii. Spółka w bardzo szybkim tempie odchodzi od konwencjonalnej energetyki. Już za dwa lata zamknięte mają zostać dwie ostatnie elektrownie oparte o węgiel brunatny. Przedsiębiorstwo mocno wchodzi na drogę ku energetyce odnawialnej. Buduje już kilka innych farm wiatrowych jak chociażby w Kazimierzu Biskupim, w Miłosławiu czy Człuchowie. Poza tym są jeszcze inwestycje w elektrownie biomasowe, produkcję i wykorzystanie wodoru, farmy fotowoltaiczne czy magazyny energii.

– Farma Wiatrowa Przyrów to jest nasz drugi pod względem wielkości realizowany projekt. To jest zarazem nasza pierwsza i nie ostatnia inwestycja na terenie gminy Przyrów. Mamy nadzieję, że wraz ze zmianą przepisów, kiedy będziemy mogli na jednym przyłączu do źródła wiatrowego dobudować fotowoltaikę, to skorzystamy z takiej możliwości, by fotowoltaikę również tutaj rozwijać. Być może dodatkowo wybudować także jakiś magazyn energii – zaznaczał Andrzej Janiszowski, wiceprezes ZE PAK.

Od pomysłu farmy wiatrowej na obszarze Przyrowa do jego zwieńczenia minęło prawie dwanaście lat. To właśnie pod koniec czerwca 2011 Zdzisław Kijewski z firmy Conerga przedstawił miejscowym radnym propozycję zbudowania na terenie gminy takiej instalacji oraz ofertę podpisania listu intencyjnego w tej sprawie. Przeprowadzone bowiem badania wykazały, że warunki wietrzne w tym regionie pozwalają szacować roczną produkcję energii na blisko 105 GWh. 

W koncepcji i przedstawionej propozycji władze gminy oraz radni zwietrzyli więc szansę na zdynamizowanie rozwoju miejscowego samorządu, którego gospodarka opierała się w przeważającej części na działalności rolniczej. Jednomyślnie opowiedzieli się za realizacją takiej inwestycji. Za tym poszły szybko kolejne działania dotyczące zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla sołectw Bolesławów, Przyrów, Stanisławów, Staropole, Wiercica i Zarębice, opracowano raporty oddziaływania na środowisko i analizy dotyczące ilości turbin. Tych początkowo miało być aż osiemnaście. Od roku 2016 zaczęto natomiast wydawać już pozwolenia na budowę poszczególnych urządzeń.

Niemałym wyzwaniem w tym procesie było przekonanie samych właścicieli nieruchomości, na których planowano wzniesienie turbin. Rozdrobniona struktura gruntów powodowała, że musiano podpisać przeszło dwieście umów dzierżawy i dobrego sąsiedztwa. Ale się udało, dzięki zaangażowaniu Conergi, radnych, sołtysów, pracowników urzędu i dobrej woli mieszkańców. Bo i oni wymiernie zyskają. Każdego roku do wydzierżawiających grunty trafi 1,2 mln zł z tytułu stosownych opłat umownych.

Sporo więcej zyska natomiast sam budżet gminy. Nowe wpływy podatkowe powiększą pulę o przeszło 1,5 mln zł rocznie. Co więcej, wójt Robert Nowak liczy na to, że firma zarządzająca elektrownią przeniesie swoją siedzibę właśnie do Przyrowa. Taki ruch wygenerowałby kolejne dochody do lokalnego budżetu z tytułu przyszłego podatku CIT – aż 67 tys. zł z każdego 1 mln zł zysku spółki. Nie bez znaczenia jest także to, że poprawi się bezpieczeństwo energetyczne samorządu, a forsowana przez wójta Nowaka perspektywa utworzenia spółdzielni energetycznej ma finalnie spowodować niższe opłaty za przesyłanie energii do wszystkich mieszkańców gminy.

Zauważalnie poprawi się, i to już wkrótce, także lokalna infrastruktura i dostępność komunikacyjna. W ramach przedsięwzięcia inwestor wybuduje bowiem drogi dojazdowe o odpowiednio dużej nośności, o łącznej powierzchni niemal 4000 m². Po jego stronie będzie także ich właściwe utrzymanie i serwisowanie. A korzystać z nich będą przecież mogli wszyscy.

– Chylę czoła dla pana wójta i pana Zdzisław Kijowskiego z Conergi, państwa radnych i sołtysów. Zbudowanie poparcia społecznego dla projektu inwestycyjnego realizowanego w tak bardzo skomplikowanej strukturze własnościowej było zapewne niezwykle trudne. Wszyscy wiemy, że energetyka wiatrowa w naszym kraju potrafi być kontrowersyjna. Jak usłyszeliśmy, w gminie Przyrów był tylko jeden protest. Naprawdę, chapeau bas! Jeszcze w styczniu rozpoczniemy prace gruntowe, przygotowując drogi dojazdowe i place pod przyszłe turbiny. Najbliższe dwanaście miesięcy to będzie dla nas czas wzmożonych prac budowlanych. Mam nadzieję, że jak najmniej nabałaganimy przez najbliższy rok, a zostawimy po sobie kawał dobrej infrastruktury, która będzie służyć mieszkańcom w kolejnych latach – podkreślił Andrzej Janiszowski, wiceprezes ZE PAK.

Farma ma zacząć pracować już w trzecim kwartale 2024 roku. ZE PAK kupił bowiem w marcu 2022 roku od inicjatorów przedsięwzięcia kompletny projekt, posiadający pozwolenia administracyjno-prawne umożliwiające szybkie rozpoczęcie prac. Pozyskano ponadto pozwolenia na sieci elektroenergetyczne, budowę stacji GPO czy też warunki przyłączenia do sieci w polu liniowym stacji GPZ Julianka.

Same wiatraki mają pojawić się w przestrzeni gminy już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Kilka kolejnych miesięcy zarezerwowano na rozruch i testy instalacji. Sama produkcja energii ma ruszyć we wrześniu 2024 roku. Moc farmy docelowo ma zapewnić prąd dla osiemdziesięciu tysięcy gospodarstw domowych.

– Inwestycja wkrótce pozytywnie wpłynie na życie całej lokalnej społeczności. Najważniejszym czynnikiem, nieprzeliczalnym na żadne pieniądze, jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego mieszkańcom. Mając takie zaplecze produkcyjne, myślę, że to bezpieczeństwo będziemy mieli bardzo duże – podkreśla wójt Robert Nowak. – Zwiększamy ponadto nasze możliwości rozwojowe, poprawią się znacznie nasze wskaźniki finansowe, co pozwoli nam spotęgować możliwości inwestycyjne gminy. Zyskają również wszelkie organizacje społeczne, kluby sportowe, straże, szkoły czy parafie. Dziękuję gorąco wszystkim pracownikom urzędu gminy, radnym, sołtysom, mieszkańcom i firmie Conerga. Słowem – wszystkim, którzy nad tym projektem pracowali i poświęcili mu tak wiele czasu. Dzisiaj zbieramy tego owoce – cieszy się włodarz Przyrowa.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter