Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach zleciła badanie populacji bobrów w województwie śląskim. Przyjęta przez badaczy metodologia pozwoliła oszacować dokładną liczbę tych zwierząt w oparciu o analizę rozmieszczenia ich potwierdzonych stanowisk i istniejącą sieć hydrologiczną. Kontrole prowadzone były w okresie od jesieni do wiosny przez trzy kolejne sezony. Badania uzupełniano także w okresie letnim.
Jak przyznają przyrodnicy, wyniki liczenia pozytywnie ich zaskoczyły. Oszacowali, że populacja tego sympatycznego gatunku, będącego pod częściową ochroną, liczy sobie ponad siedem tysięcy osobników w prawie dwóch tysiącach rodzin. Największa ich liczba zadomowiła się w północnej części województwa, a więc w powiatach częstochowskim, kłobuckim, lublinieckim, myszkowskim oraz samej Częstochowie.
– Stosunkowo duża populacja zamieszkuje również okolice Rybnika, Żor i Wodzisławia Śląskiego, a także miasta Sosnowiec i Jaworzna. Sporo bobrów zamieszkuje również Podbeskidzie. Gdyby jednak wziąć pod uwagę „bobrzą” gęstość zaludnienia, a więc ilość potwierdzonych stanowisk bobrów na sto km² powierzchni, to zdecydowanie najbardziej „zabobrzonym” powiatem w regionie jest Sosnowiec. Autorzy ekspertyzy potwierdzili tu aż trzynaście rodzin bobrów. W rzeczywistości może ich tu być nawet dwa razy tyle, gdyż nie do wszystkich tam czy żeremi udaje się dotrzeć – zaznacza RDOŚ.
Ale są i takie miejsca na mapie regionu, gdzie o spotkanie z bobrem będzie niezwykle ciężko. Trzema powiatami, w których nie potwierdzono żadnej bobrzej rodziny, są Katowice, Chorzów i Siemianowice Śląskie. Przyczyny takiego stanu rzeczy upatruje się w tym, że większość cieków wodnych w tych miastach jest mocno uregulowanych, a ich brzegi zostały zabudowane w taki sposób, że bobry nie mogą drążyć nor ani budować żeremi.
Dlaczego populacja tych zwierząt jest tak istotna dla środowiska naturalnego?
– Powrót bobra to świetna wiadomość dla natury. Bobry są mistrzami małej retencji. Ich działalność powoduje, że poziom wód gruntowych podnosi się. Powstawanie naturalnych spiętrzeń wody powoduje, że znacząco zwiększa się bioróżnorodność na danym obszarze. Tam, gdzie dzięki bobrom odnawiają się siedliska bagienne, tam pojawiają się chociażby rzadkie gatunki ptaków, takie jak żuraw, kszyk czy słonka – wyjaśniają ekolodzy.