Kontrolerzy Inspektoratu Transportu Drogowego przeprowadzili 12 sierpnia w Częstochowie akcję mającą sprawdzić stan techniczny autobusów publicznej komunikacji zbiorowej. To kolejne takie działanie na przestrzeni miesiąca.
Pracownicy instytucji rozstawili na ulicy Focha w Częstochowie najnowocześniejszą w kraju mobilną linię diagnostyczną. Można przy jej pomocy w bardzo precyzyjny sposób zweryfikować chociażby siłę hamowania, czy nawet jej rozkład na koła jednej osi. Wyniki kontroli są niestety porażające.
Pod lupę wzięto siedem pojazdów. Tylko jeden z nich był w pełni sprawny. W pozostałych przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne. Co więcej, jak podaje ITD, usterki w dwóch były tak znaczne, że zostały uznane i zakwalifikowane jako niebezpieczne, a przeciwko przewoźnikom i osobom zarządzającym transportem wszczęto dodatkowo postępowanie administracyjne.
– Przewoźnikom grożą kary po 2 tys. zł, a zarządzającym po 500 zł – wyjaśniają inspektorzy.
Jak się okazało w jednym z kontrolowanych autobusów na tylnej osi hamulce praktycznie nie działały, a na dodatek wyciekały z niego tak duże ilości płynów, że po skończonej akcji musiano je zneutralizować specjalnym sorbentem. Drugi z pojazdów miał z kolei popękane tarcze hamulcowe. Stwierdzono ponadto szereg mniej groźnych nieprawidłowości, jak nadmierny luz stabilizatora, nadmierną korozję mającą wpływ na sztywność konstrukcji, opony o różnej rzeźbie bieżnika na jednej osi czy nadmierne zużycie przegubów.
Sierpniowa weryfikacja była kolejną w ostatnim czasie. Pod koniec lipca identyczną akcję zorganizowano na ulicy Orzechowskiego. Wtedy przebadano dziewięć pojazdów, sześciu zabrano dowody, a trzem wydano zakazy dalszej jazdy.