W związku z publikacją Pawła Gąsiorskiego, w której świadomie wprowadza on w błąd opinię publiczną sugerując, że gmina Blachownia wydatkowała rzekomo nawet 60 tys. zł na wydanie gazety dotyczącej wyborów samorządowych, dystrybuowanej 18 i 19 kwietnia, wydawca tytułu prasowego wPowiecie i reprezentująca go kancelaria prawna podejmie odpowiednie kroki na drodze sądowej.
Kłamliwe stwierdzenie, jakiego dopuścił się Paweł Gąsiorski w opublikowanym dziś materiale na prowadzonej przez siebie stronie gminablachownia.pl, pisząc, że „Nawet 60 000 zł miało kosztować wydanie gazetki sponsorowanej przez gminę Blachownia na temat wyborów samorządowych, w której atakowany jest m.in. Cezary Osiński oraz niżej podpisany, a wychwalana Sylwia Szymańska i jej działanie jako burmistrza. To więcej, niż gmina zapłaciła za charytatywny Konrada „Skolima” Skolimowskiego (koncert Skolima łącznie ze sceną i ochroną miał kosztować ponad 40 tys. zł) – pisownia oryginalna, to stek bzdur.
Urząd Gminy Blachownia nie wydał ani jednej złotówki na dystrybuowany między innymi na terenie blachowniańskiego samorządu dodatek wyborczy wPowiecie. Ogłoszenie wyborcze Sylwii Szymańskiej, kandydatki na urząd burmistrza Blachowni, które ukazało się we wspomnianym wydaniu, zostało zafakturowane na jej komitet wyborczy, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i w oparciu o realne ceny rynkowe przewidziane dla całostronicowej reklamy.
W 2022 roku Paweł Gąsiorski przegrał dwie sprawy, jakie za rzekome zniesławienie wytoczył właścicielom gazety wPowiecie. Podczas toczących się procesów przedstawionych zostało szereg dowodów na to, że Gąsiorski nie tylko prowadził strony z pornografią, ale ta aktywność generowała kolosalne pieniądze. Jak zeznał przed sądem były wspólnik Pawła Gąsiorskiego, w jednym tylko roku ich spółka z tego tytułu odnotowała obrót na poziomie około 3 mln zł.
Co spowodowało, że Gąsiorskiemu tak puściły zawory, iż dopuszcza się tak ordynarnego kłamstwa?
W wydaniu opublikowaliśmy artykuły o tym, że prokuratura umorzyła śledztwo z zawiadomienia Gąsiorskiego w sprawie rzekomych nieprawidłowości do jakich miało dochodzić w Urzędzie Miejskim w Blachowni. Po niemal trzyletnim postępowaniu i rozpoznaniu niemal czterdziestu zarzutów, które Gąsiorski stawiał urzędnikom, częstochowscy prokuratorzy obalili wszystkie twierdzenia blogera z Cisia i umorzyli postępowanie, nie dopatrując się żadnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu i działalności urzędników.
W wydaniu poruszyliśmy także kwestię przedwyborczego dzielenia stanowisk w urzędzie miejskim. Renata Kolman, która poparła w drugiej turze byłego lokalnego szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej, miała chwalić się w gminie, że po wyborach obejmie z nadania Osińskiego stanowisko wiceburmistrza. Tego obecnie w urzędzie miejskim nie ma, a jego stworzenie kosztowałoby gminę nawet kilkaset tysięcy złotych w ciągu całej kadencji.
I w końcu, chcieliśmy przybliżyć mieszkańcom sylwetkę Cezarego Osińskiego, ubiegającego się o urząd burmistrza. Próby kontaktu z nim, jak również z jego pełnomocnikiem wyborczym Marcinem Mandrykiem spełzły na niczym. W artykule dociekaliśmy, jakie kompetencje ma Osiński, by sprawować najwyższą funkcję w gminie, a także uzyskać odpowiedź na pytanie: dlaczego kilka lat temu, po dwóch latach przewodniczenia komisji rewizyjnej rzucił papierami i zrezygnował? Nasz informator twierdził, że sobie z niczym nie radził.
Gąsiorski jest obecnie tubą propagandową Osińskiego w wyborach na burmistrza. Jak widać jest w stanie posunąć się do wszystkiego, by na tym fotelu zainstalować swojego zleceniodawcę.
Za dzisiejsze kłamliwe pomówienia sprawę wytoczy Pawłowi Gąsiorskiemu wydawca i redakcja gazety wPowiecie.