fbpx

Przyrów

Mieszkańcy robią co mogą, by ocalić od zapomnienia wojennych bohaterów

fot. Urząd Gminy Przyrów

Z okazji 80. rocznicy zrzutu Cichociemnych na położoną półtora kilometra na zachód od Przyrowa placówkę „Trawa”, w gminie odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej.

Cichociemni Spadochroniarze Armii Krajowej to przeszkoleni w Wielkiej Brytanii oraz we Włoszech żołnierze Polskich Sił Zbrojnych, którzy ochotniczo zgłosili się do służby specjalnej w konspiracyjnej Armii Krajowej na terenie Polski okupowanej przez Niemców oraz Sowietów. W latach 1941–1944 byli przerzucani przez lotnictwo RAF w tym polską 1586 eskadrę specjalnego przeznaczenia. Nie byli zwartą formacją, ani oddziałem wojskowym. Nie mieli własnego sztandaru, barw, patrona czy też własnej tradycji.

Byli wyszkoleni do działań indywidualnych w zakresie sabotażu, dywersji, wywiadu, łączności, a także jako oficerowie przygotowani do pełnienia obowiązków sztabowych i dowódczych. Szkolili się w około trzydziestu specjalnościach w blisko pięćdziesięciu tajnych brytyjskich Specjalnych Szkołach Treningowych, a także w polskich bazach między innymi na terenie Włoch. To prekursorzy polskich sił specjalnych. Dzisiaj ich tradycje kontynuuje Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej.

To właśnie z inicjatywy byłych żołnierzy GROM-u, przy wsparciu ks. Pawła Lesiakowskiego z miejscowej parafii, druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Przyrowie i lokalnego samorządu, pod koniec marca doszło do odsłonięcia i poświęcenia tablicy pamiątkowej. Monument dedykowany jest drużynie Cichociemnych, którzy w nocy z 27 na 28 marca 1942 roku uczestniczyli w operacji zrzutu nad Przyrowem.

Zrzut przyjęła placówka odbiorcza „Trawa”, a samo przedsięwzięcie odbyło się z wieloma trudnościami i przeszkodami. Nalot na placówkę został wykonany skośnie do kierunku wiatru, ponadto wskutek uszkodzenia szybkościomierza samolot miał zbyt dużą prędkość, a przerwy między skaczącymi spadochroniarzami były zbyt długie. W rezultacie zrzut rozciągnął się na przestrzeni trzech kilometrów. Dwa zasobniki spadły na łące, a skoczkowie oraz dwie paczki na gęsto zadrzewiony las. By wydostać spadochrony, konieczne było ścięcie ponad dwudziestu drzew, a samo usuwanie śladów zrzutu i poszukiwanie zagubionej podczas skoku poczty zajęło dwa dni.

W operacji zrzutu nad Przyrowem uczestniczyli żołnierze w osobach por. Zbigniewa Bąkiewicza (ps. „Zabawka”), ppor. Lecha Łady (ps. „Żagiew”), ppor. Rafała Niedzielskiego (ps. „Mocny”), por. Jana Rostka (ps. „Dan”), por. Tadeusza Śmigielskiego (ps. „Ślad”) oraz kuriera do Delegatury Rządu RP na Kraj ppor. Leszka Janickiego (ps. „Maciej”).

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter