Z burmistrz Blachowni rozmawiamy o tym, jak gmina radzi sobie z koronawirusem.
Urząd Miejski w Blachowni jest szeroko chwalony za sprawną reakcję i ogół podjętych działań w związku z zagrożeniem epidemiologicznym. Co panią kierowało w pierwszym odruchu?
Troska o pracowników samorządowych, a tym samym ciągłość funkcjonowania gminy. Jeszcze w marcu, jako jeden z pierwszych samorządowców w regionie, podjęłam decyzję o ograniczeniu dostępności, a następnie zamknięciu Urzędu Miejskiego w Blachowni. Od tego czasu pracownicy są dostępni telefonicznie i mailowo, a przed magistratem wystawiona została skrzynka podawcza. Osobiście załatwiamy tylko te sprawy, które wynikają z odgórnych zaleceń. Jest mi bardzo przykro z powodu niedogodności, ale moim obowiązkiem, jako gospodarza gminy, jest zapewnić wszystkim bezpieczeństwo, a samorządowi sprawne działanie.
Podejmujecie szereg prewencyjnych działań, by ograniczać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Proszę coś więcej powiedzieć o skali waszego zaangażowania w walkę z tym patogenem.
Zapobiegamy, wspieramy i informujemy. Staramy się robić wszystko, by w tym trudnym czasie mieszkańcy naszej gminy czuli się bezpiecznie. Jako jedni z pierwszych w regionie częstochowskim, bo już 11 marca odwołaliśmy wszystkie imprezy, spotkania i konsultacje, które mogłyby wpłynąć na rozprzestrzenianie się wirusa. Początkowo do końca marca, potem bezterminowo. Wyłączyliśmy z użytku między innymi otwarte niedawno Centrum Aktywności Obywatelskiej, Halę Sportową OSiR czy Miejski Dom Kultury. To oznacza, że nie odbędą się zaplanowane na końcówkę maja i cieszące się dużą popularnością Dni Blachowni, a także ogromna lipcowa impreza Elemental Triathlon Series, która w ostatnich latach przyciągała do Blachowni kilka tysięcy osób z całej Polski.
Z informacji, które przekazywało pani biuro prasowe wiemy, że zrobiliście też trochę zakupów jeśli chodzi o środki ochrony osobistej. Gdzie one powędrowały?
Gmina zakupiła tysiąc sztuk maseczek, które trafiły za pośrednictwem sołtysów, małych sklepów oraz poczty do mieszkańców. Maseczki od gminy dostały także Dom Pomocy Społecznej, przychodnie i miejscowy szpital. Kolejną partię tysiąca maseczek rozdajemy codziennie przed urzędem miejskim. Placówkom służby zdrowia przekazaliśmy natomiast pół tysiąca jednorazowych fartuchów. Sytuacja epidemiologiczna pogarsza się z dnia na dzień, a placówki medyczne mają coraz większe potrzeby. Chcieliśmy w ten sposób pomóc. Zachęcałam też mieszkańców do szycia maseczek w domu i ofiarowania ich potrzebującym.
Cały czas apelujecie także o pomoc seniorom w ramach akcji „Pomocna dłoń sąsiada”.
Oczywiście, w końcu to osoby starsze są najbardziej narażone i tym samym jesteśmy zobowiązani otoczyć naszych seniorów szczególną opieką. Przeprowadziliśmy również akcję odkażania przystanków autobusowych. Zgodnie z rządowymi wytycznymi zabezpieczono także przed korzystającymi place zabaw, park, plaże i teren wokół zalewu. Zachęcając mieszkańców do pozostania w domach gmina zadbała o ofertę kulturalną. Miejski Dom Kultury w Blachowni od 1 kwietnia działa w wersji on-line. Proponuje między innymi zajęcia muzyczne, plastyczne, taneczne i fotograficzne, a ostatnio cykl koncertów on-line, który zapoczątkował zespół AmperA. Nie zapominamy też o oświacie. Złożyliśmy wniosek o sfinansowanie zakupu dwudziestu pięciu laptopów w ramach konkursu „Zdalna Szkoła – wsparcie Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej w systemie kształcenia zdalnego”. Projekt jest odpowiedzią na obecną sytuację szkolnictwa, związaną ze stanem epidemii. Gmina otrzymała na realizację tego zadania 70 tys. zł. Staramy się także na bieżąco informować naszych mieszkańców o stanie epidemiologicznym na terenie gminy. Mają aktualne dane na temat liczby osób na kwarantannie i zakażonych. Uważam, że taka wiedza jest potrzebna, by zapobiegać domysłom i rozprzestrzenianiu się niepokoju.
Niewątpliwie funkcjonowanie w warunkach sytuacji kryzysowej niesie za sobą konieczność uruchomienia środków pozwalających sfinansować wymienione działania. Ile na chwilę obecną was to już kosztowało?
Nie jestem w tej chwili w stanie oszacować, ile pieniędzy już kosztowały i ile jeszcze będą kosztować nas te działania. Na takie analizy jest za wcześnie.
Wspominaliśmy na początku o tym, że szybko pani zareagowała na nadchodzące zagrożenie i wyłączyła urząd miejski z bezpośredniego kontaktu z interesantami. Jak zarządza się gminą w dobie tak trudnej sytuacji, z jaką niewątpliwie mamy teraz do czynienia?
Wraz z ogłoszeniem stanu pandemii samorządowcy stanęli przed wielkimi wyzwaniami. Każdego dnia podejmują ważne decyzje związane z polityką zdrowotną, społeczną, funkcjonowaniem urzędów. Mimo iż znaczna część działań dotyczy obecnie problemów wynikających z pandemii koronawirusa, to funkcjonowanie wymaga także innych działań, które są realizowane na bieżąco i z należytą starannością. Urząd mimo ograniczeń kadrowych i dwuzmianowości funkcjonuje prawidłowo, wszystkie sprawy są załatwiane w terminie. Obsługujemy klientów mailowo i telefonicznie, urzędnicy stanęli na wysokości zadania dzięki temu funkcjonujemy poprawnie. Nie mam także zastrzeżeń do współpracy z radą miejską. Jesteśmy w stałym kontakcie, odbyła się także nadzwyczajna sesja rady, na której radni podjęli ważną dla przedsiębiorców uchwałę.
Nie uwierzę, że wszystko przebiega tak wzorcowo. Realizujecie cały szereg działań inwestycyjnych. Jak to wygląda na tym polu?
Realizacja budżetu na chwilę obecną przebiega zgodnie z planem, inwestycje zaplanowane do realizacji w pierwszej połowie roku zostaną wykonane. Są to przede wszystkim długo oczekiwane przez mieszkańców remonty i budowy dróg łącznika ulicy Żeromskiego, ulice Pogodna, Chrobrego i Księżycowa. Realizujemy także inwestycje związane z odmuleniem i zagospodarowanie zbiornika. W międzyczasie zakupiliśmy też auto typu pickup dla OSP Cisie, które obecnie już jest wykorzystywane do działań związanych z COVID-19. Z uwagi na sytuację mamy obawy co do realizacji inwestycji zaplanowanych na drugie półrocze. Czy uda się je zrealizować? Czas pokaże.
Wróćmy do wspomnianej uchwały dla przedsiębiorców? Jakie przewidzieliście rozwiązanie dla firm, które ucierpiały w związku z nałożonymi ograniczeniami?
Szczególną uwagę kierujemy w stronę tych firm, które w związku z wprowadzeniem stanu epidemii zawiesiły lub ograniczyły działalność. Uchwaliliśmy ulgi w opłatach z tytułu najmu lokali użytkowych oraz dzierżawy gruntów należących do gminy. Lokalne firmy gastronomiczne, które najbardziej ucierpiały dotychczas na epidemii, wspieramy poprzez akcję „Wspieraj lokalnych przedsiębiorców – zamów jedzenie do domu”. Na stronie internetowej gminy znajduje się specjalny serwis, w którym dostępny jest spis lokali oferujących jedzenie na wynos lub dowóz.
Ograniczenia w funkcjonowaniu biznesu z pewnością odbiją się na wpływach z podatków, a co za tym idzie i dochodów samorządów. Nie sposób tym samym nie zapytać o kondycję gminnych finansów.
Nie ulega wątpliwości, że narodowa kwarantanna i przestój w funkcjonowaniu wielu firm oznaczają mniejsze wpływy do budżetu. Samorządy mają także bezpośredni udział we wspieraniu przedsiębiorców, którym grozi utrata płynności finansowej. Z bardzo wstępnych analiz wynika, że gmina z powodu koronawirusa straci około 800 tys. zł. Podkreślam jednak, że to bardzo wstępne szacowania. Obawiam się, że skutki mogą być znacznie większe, część pracujących ma zmniejszone pensje, inni tracą pracę, zatem wpływy z PIT będą z pewnością także mniejsze.
Macie ambicje, by rozwijać się w kierunku turystycznym. Nie obawia się pani, że zbliżający się kryzys zrodzi problemy w kontekście realizowanej strategii rozwoju gminy? W jakim kierunku powinna iść pomoc rządu jeśli chodzi o samorządy?
To prawda, że kryzys spowodowany koronawirusem odbija się przede wszystkim na tej branży. Musieliśmy odwołać wspomniane wcześniej imprezy, które przyciągały do nas setki gości. Cierpią przedsiębiorcy branży gastronomicznej. Mam jednak nadzieję, że wkrótce wszystko szybko wróci do normy i nic nie zagrozi rozwojowi gminy. Niemniej jednak wsparcie skierowane do samorządów w ramach rozwiązań antykryzysowych powinno być zdecydowanie większe. Łagodzenie rygorów czy uelastycznienie wydatków pozwalają na ustabilizowanie sytuacji, ale jej nie poprawiają. Potrzebna jest konkretna rekompensata wydatków ponoszonych na walkę z epidemią, wskazane byłoby także zwolnienie z konieczności płacenia składek ZUS za pracowników.
A co z wyborami prezydenckimi? Jesteście na nie gotowi?
Według stanu prawnego na dziś, wybory prezydenckie mają się odbyć w tradycyjnej formie 10 maja. Formalnie jesteśmy do nich przygotowani. Zgodnie z wytycznymi skompletowaliśmy składy komisji wyborczych. Pozostaje jednak pytanie, jak zapewnić maksymalne bezpieczeństwo mieszkańcom? Będziemy to rozważać, gdy poznamy ostateczną decyzję dotyczącą wyborów. Jak wszyscy wiedzą, ich losy wciąż się ważą. Nie przekazaliśmy danych naszych mieszkańców. Sprawa się sama rozwiązała, gdyż Poczta Polska otrzymała te dane z rejestru PESEL od resortu cyfryzacji.
Dziękuję za rozmowę.