fbpx

Kłobuck

Zaprosił kolegów na wódkę. Imprezy nie przeżył

fot. Pixabay

Tragicznie zakończyło się towarzyskie spotkanie, do którego doszło kilka tygodni temu w Kłobucku. Mężczyzna zmarł po tym jak pobił go jeden z biesiadników.

Zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała, które finalnie doprowadziło do śmierci 59-letniego mieszkańca Kłobucka, usłyszał jego o rok młodszy znajomy. Podejrzanemu, który decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące, grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Nim doszło do fatalnego w skutkach zdarzenia, panowie w kilkuosobowym gronie raczyli się alkoholem. W pewnym momencie wypita wódka stała się katalizatorem agresji, w wyniku której jeden z gości pobił gospodarza. Na tyle mocno, że ten zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Policjanci, którzy udali się na miejsce, zatrzymali sprawcę brutalnego ataku oraz pozostałych dwóch uczestników zakrapianej imprezy. Badanie trzeźwości całego towarzystwa wykazało u nich od dwóch do trzech promili alkoholu. Wszyscy są dobrze znani kłobuckim stróżom prawa.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter