fbpx

Koniecpol

Burmistrz nie wydał pozytywnej decyzji środowiskowej na budowę zakładu produkcji nawozów

fot. Wikipedia

W marcu ubiegłego roku spółka Centrum Energetyki Nawozowej złożyła w urzędzie gminy wniosek zmierzający do wydania decyzji środowiskowej. Firma na zakupionej działce po byłych Koniecpolskich Zakładach Płyt Pilśniowych chciała wybudować zakład produkcji nawozów i przy okazji wytwarzać prąd, przerabiając odpady biodegradowalne. Po ponad roku postępowania administracyjnego władze gminy ustosunkowały się do tego pomysłu negatywnie.

Informacja o zamierzonej przez inwestora działalności spotkała się z bardzo krytycznym nastawieniem mieszkańców oraz radnych miejskich. Decydujący wpływ na takie stanowisko miała sama lokalizacja przedsięwzięcia, w pobliżu znajdującego się nieopodal osiedla mieszkaniowego i rekreacyjnych terenów zielonych. 

Wśród wielu protestów, które wpływały do urzędu miejskiego, przeważały te odnoszące się do potencjalnie negatywnego wpływu zakładu na zdrowie publiczne, motywowane przede wszystkim obawą ciągłego fetoru, hałasu i zmasowanego ruchu transportu ciężkiego. Nie przekonywały ich zapewnienia spółki, że inwestycja ma być innowacyjna, hermetyczna i nie będzie powodować uciążliwości, jak również argumenty o utworzeniu nowych miejsc pracy, w przyszłości centrum badawczego czy też wielu innych korzyści i możliwości dla samego samorządu. Podnosili, że drastycznie spadnie wartość okolicznych nieruchomości.

Zgoda i decyzja środowiskowa lokalnych władz niezbędna była inwestorowi przy ubieganiu się o warunki zabudowy i pozwolenie na budowę. Przeciągające się postępowanie administracyjne, głównie z uwagi na cały szereg konsultacji społecznych, spowodowało, iż firma poskarżyła się na bezczynność administracji do Samorządowegom Kolegium Odwoławczego w Częstochowie. Ono nakazało wydać władzom gminy decyzję.

– Dla mnie, jako burmistrza gminy było oczywistym, że należało tak przeprowadzić postępowanie, aby wszystkie aspekty sprawy i szczegóły planowanego przedsięwzięcia zostały zbadane. Zapewniałem, że nie pominę żadnej uwagi mieszkańca i wezmę pod uwagę wszelkie sugestie innych stron oraz radnych, którzy bardzo aktywnie zaangażowali się w tę sprawę. Nie sądzę zatem, że postępowałem opieszale, a raczej dokładnie i z zachowaniem wszelkich procedur przewidzianych przez prawo. Dla mnie najważniejsi są mieszkańcy i środowisko ich zamieszkania, stąd taką wagę przywiązywałem do ich udziału w tej sprawie – wyjaśnia burmistrz Ryszard Suliga.

W konsekwencji ponaglenia przez SKO włodarz wydał decyzję odmawiającą, przychylając się tym samym do głosów opinii społecznej Koniecpola.

– Jako organ wydający przedmiotową decyzję zwróciliśmy uwagę na niespotykaną dotąd aktywność i liczebność społeczną w wyrażaniu sprzeciwu wobec realizacji planowanej inwestycji. Każda procedura oddziaływania na środowisko zmierza do tego, aby nie dopuścić do rozpoczęcia działalności takiej, która w jakikolwiek sposób będzie uciążliwa dla otoczenia oraz będzie zagrażała zdrowiu i życiu mieszkańców oraz będzie negatywnie oddziaływała na środowisko. W pełni podzielam uwagi złożone przez mieszkańców, dlatego też została wydana decyzja odmawiająca wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację planowanego przedsięwzięcia – argumentuje włodarz.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter