fbpx

Panki

Andrzej Wystalski: Gmina Panki musi być przyjazna dla mieszkańców i inwestorów

fot. Piotr Biernacki

Z Andrzejem Wystalskim, kandydatem na urząd wójta w gminie Panki, rozmawiamy o jego spojrzeniu na sprawy samorządu, propozycjach, planach i wizji rozwoju w najbliższych latach.

Panie Andrzeju, dlaczego zdecydował się wziąć udział w wyborczym boju o urząd wójta gminy Panki?

Przede wszystkim dlatego, że jestem mieszkańcem gminy już prawie od trzydziestu trzech lat i widzę, że wiele sfer życia społecznego należy poprawić, usprawnić zarządzanie. Jako doświadczony samorządowiec, pracownik starostwa powiatowego, działacz społeczny i sportowy obserwuję to, jak rozwijają się inne gminy, i to nie tylko w powiecie kłobuckim. Jest dynamika zmian. W Pankach nastąpiła lekka stagnacja a potrzebne są zmiany, by wszystkim żyło się lepiej. Musi się więcej dziać, zarówno w obszarze inwestycji, jak i wydarzeń kulturalnych. Uważam, że zarządzający gminą powinni być bardziej otwarci na potrzeby i sugestie mieszkańców.

Zdiagnozował pan ogólne problemy, które są w gminie. A tak w szczegółach, na co postawi pan nacisk?

To nie tylko moje obserwacje, ale i wielu moich przyjaciół, sąsiadów i znajomych. Żyjemy w jednym, niedużym środowisku. Spotykamy się, rozmawiamy. Mieszkańcy sygnalizują potrzebę rozwoju inwestycyjnego i życia kulturalnego w gminie. Konkretne obszary do natychmiastowej poprawy będę mógł zdiagnozować drobiazgowo w momencie, jeśli mieszkańcy mi zaufają i powierzą urząd wójta. W chwili obecnej jest wiele zadań do zrealizowania w zakresie budowy kanalizacji. Jej brak pociąga za sobą opóźnienia w realizacji kolejnych zadań, choćby drogowych. Stan dróg na terenie gminy nie jest zadowalający, wymaga poprawy. Na terenie gminy jest dużo dróg powiatowych, więc istnieje potrzeba dobrej współpracy z powiatem przy budowie infrastruktury drogowej. Trzeba uwolnić tereny pod inwestycje, by lokowały się u nas firmy i rosły z tego tytułu wpływy do budżetu. Ta sfera wciąż jest w Pankach w głębokim letargu. Musimy zainwestować w poprawę estetyki i infrastruktury rekreacyjnej naszej gminy. Na terenie gminy jest piękny staw. Uważam, że można wykorzystać jego walory z korzyścią dla mieszkańców. W gminie brakuje żłobka, najbliższy jest w Krzepicach. Trzeba pomyśleć o nowych miejscach przedszkolnych. Gmina musi być po prostu przyjazna dla mieszkańców i przyjazna dla inwestorów.

Z tego, co pan mówi, wynika, że w Pankach problem goni problem.

Może nie patrzmy na wszystko w czarnych barwach, ale podam jeden prosty przykład. Kilka lat temu jedna z największych firm logistycznych w regionie przeniosła swoją działalność do naszej gminy. Wszyscy mieszkańcy wiedzą o kogo chodzi, bo to głośna sprawa. Właściciel chciał inwestować i budować nową bazę swojego przedsiębiorstwa. Ulokował w gminie Panki swoje pojazdy, chciał płacić podatki od środków transportowych, a to przecież dla budżetu duży zastrzyk pieniędzy, rzędu kilkuset tysięcy złotych rocznie. Ale się wyprowadził. Dlaczego? Na to pytanie powinny odpowiedzieć obecne władze gminy i wytłumaczyć się z utraty konkretnych wpływów do budżetu. Przecież te pieniądze mogły zostać wykorzystane na rzecz mieszkańców i gminy. A przecież jedna inwestycja, jeden przedsiębiorca, przyciąga za sobą kolejnych. Ci ludzie muszą mieć z kim rozmawiać i być traktowani poważnie i z szacunkiem.

Na wstępie mówił pan o braku życia kulturalnego w gminie. Jest aż tak źle?

Trochę wieje nudą. Jest Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Pankach, ale z kulturą raczej niewiele ma wspólnego, więcej ze sportem. Należy położyć nacisk na rozwój również tej sfery życia społecznego. W sąsiednich gminach prężnie takie ośrodki działają, wypełniają dzieciom i młodzieży wolny czas. Mają też ofertę dla dorosłych mieszkańców. Jest wiele programów, z których można na rozwój kultury pozyskać dofinansowania i zacząć animować życie społeczne, budować zintegrowaną i silniejszą społeczność. Mieszkańcy gminy chcą się poznawać, chcą też wspólnie działać. Życie kulturalne nie może się toczyć tylko wokół szkół. Ponadto trzeba zadbać o potrzeby seniorów, im też się coś od życia należy. Tyle lat płacili tutaj podatki, więc gmina powinna mieć to na uwadze. Nie każdy z nich ma możliwość dotrzeć do sąsiednich miast na imprezy czy wydarzenia kulturalne. Gmina powinna być pomocna w tym zakresie.

Pamiętam, że w Pankach była taka słynna impreza – „Pankowisko”. Czy gmina organizuje jeszcze to wydarzenie?

Niestety nie.

A wie pan dlaczego?

O to również musi pan zapytać obecne władze gminy. Dodam tylko tyle, że było to jedno z tych wydarzeń, które inspirowali mieszkańcy. Ten potencjał nie został należycie zagospodarowany. Ja chcę być otwarty na dialog z mieszkańcami i na ich inicjatywy. Takich lub podobnych przedsięwzięć powinno być dużo więcej. Mieszkańcy gminy są kreatywni, trzeba tylko pozwolić im działać, pomóc a nie przeszkadzać.

W jaki sposób zamierza pan dotrzeć do mieszkańców? Konkurencja jest spora.

Wierzę w potencjał naszego zespołu. Nasz komitet ma kandydatów na radnych w prawie wszystkich okręgach. Kandydaci do Rady Gminy Panki to zaangażowani społecznicy, młodzi ludzie dostrzegający potrzebę pilnych zmian. Mają wolę do walki i determinację, by tego dokonać. Naszą siłą są bezpośrednie kontakty i rozmowy z mieszkańcami. To pozwala nam się poznać i mocniej zagłębić w realne potrzeby mieszkańców. A jak pan wspomniał o konkurencji, to chcę podkreślić, że liczba kandydatów na stanowisko wójta, komitetów i kandydatów na radnych gminnych świadczy o tym, że ludzie dostrzegli ogromną potrzebę zmian.

Wspomniał pan wcześniej o żłobku i budowie przedszkola. Dlaczego to dla pana takie ważne?

Bo taka infrastruktura tworzy przyjazny klimat dla młodych ludzi. Jak są żłobki, dobre przedszkola i szkoły to ludzie chętniej się osiedlają, wiążą z danym miejscem swoją przyszłość. Mogą się spokojnie rozwijać, pracować i dorabiać wiedząc, że ich dzieci są dobrze zaopiekowane. Sam znam rodziców, którzy dowożą swoje roczne dziecko do żłobka w Krzepicach.

No tak, ale na to potrzeba sporych pieniędzy. A z tego, co słychać w mediach, to gmina Panki jest jedną z najbardziej zadłużonych w powiecie kłobuckim.

Każda gmina jest zadłużona, jedna mniej, druga więcej. Trzeba jednak szukać wielu źródeł pozyskiwania pieniędzy na inwestycje. Wierzę, że mi się to uda i wywiążę się z moich deklaracji. A z tym, co zastanę, z pewnością sobie poradzę.

Dlaczego mieszkańcy gminy Panki powinni oddać głos właśnie na pana? Dlaczego to właśnie panu mają zaufać i na pana zagłosować 7 kwietnia, a być może i w drugiej, decydującej turze wyborów?

Proszę zapytać moją żonę, która jest zdania, że na każdą swoją pracę zawodową poświęcam maksimum czasu i jestem zaangażowany w 200 proc. Na sprawy domowe i rodzinne pozostaje już niestety mniej czasu. Ale to taka dygresja osobista. Wracając do pana pytania, uważam się za człowieka, który ma kompetencje do zarządzania takim organizmem, jakim jest gmina. Moje dotychczasowe doświadczenie zawodowe zaprocentuje na korzyść mieszkańców. Nie ukrywajmy, zarządzanie gminą i jej sukces opiera się również na pewnych cechach personalnych, które pozwolą skutecznie lobbować za ważnymi dla mieszkańców sprawami. Potrafię rozmawiać i potrafię słuchać. Gmina Panki powinna być miejscem przyjaznym dla wszystkich mieszkańców, na każdym etapie ich życia.

Dziękuję za rozmowę.

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter