W powiecie kłobuckim objawił się pierwszy przypadek zlekceważenia obostrzeń związanych z przymusową kwarantanną. Mieszkaniec gminy Panki, który miał siedzieć w domu, zatęsknił za pracą. Teraz będzie musiał długo się jej oddawać, by pokryć wynikające z niefrasobliwości konsekwencje.
Każdego dnia funkcjonariusze policji sprawdzają czy osoby zobligowane przez służby sanitarne do pozostania w wyznaczonym miejscu, stosują się do nałożonego obowiązku.
– Do tej pory mieszkańcy powiatu, którzy przebywają na kwarantannach domowych, wykazywali się odpowiedzialnością i stosowali do obowiązujących przepisów. Wyjątkiem okazał się jednak mieszkaniec gminy Panki, który złamał zasady i zamiast pozostać w wyznaczonym miejscu, postanowił wyjechać do pracy w innym województwie – informuje biuro prasowe kłobuckiej komendy.
Reklama
O zaistniałej sytuacji mundurowi poinformowali sanepid, który nałożył na mężczyznę karę w wysokości 5 tys. zł. Jednocześnie pracownicy tej instytucji podjęli decyzję, że dalsze odosobnienie odbędzie w miejscu, w którym aktualnie przebywa. Na tym historia się jednak nie kończy. Pomimo surowych konsekwencji, nieodpowiedzialny pankowianin nie zastosował się do obowiązujących zasad także i w kolejnym wyznaczonym miejscu.
– Teraz czekają go dotkliwe sankcje karne, za które odpowie już przed sądem – kwitują sprawę policjanci.