fbpx

Miedźno

Kto stoi za plecami kandydatki na wójta?

fot. Freepik

Ludzie od lat związani z kłobuckim PSL-em zawiązali komitet pod lokalnym szyldem i ogłosili start w wyborach do Rady Gminy Miedźno i na urząd wójta. Na ten odcinek delegowali Ewelinę Stobiecką, która pięć lat temu weszła do rady z komitetu „Dobro Wspólne” urzędującego wójta Piotra Derejczyka. Po krótkim czasie zmieniła front.

Za plecami Stobieckiej stoją obecny radny powiatowy Mieczysław Szewczyk i oczywiście lider PSL-u Henryk Kiepura. To z nimi udała się do jednej z kłobuckich redakcji, by obwieścić swój start. Wystąpienie wypadło blado, ale co znamienne, była to ta sama redakcja, która w 2020 roku rozdmuchała pseudo aferę z pozyskanym przez OSP Miedźno sprzętem z demobilu od kilku instytucji państwowych. Jarosław Brzęczek, autor publikacji, wskazywał, że na przestrzeni 2019 roku w sprawie gospodarowania przekazanym przez gminę sprzętem mogło dochodzić w jednostce do szeregu nadużyć. Stawiał tezę, że „jakaś grupa ludzi wzbogaca się wraz z rodzinami na mieniu publicznym, przekazanym w dobrej wierze na rzecz samorządu przez państwo”.

Temat był grzany przez opozycję w gminie przez kilka miesięcy. Nie wierzono zapewnieniom Derejczyka i strażaków, że w sprawie jest pełna transparentność i wszystko jest w porządku. To, po przeprowadzonym śledztwie, potwierdziła zresztą prokuratura, która po kontroli dokumentów i licznych przesłuchaniach strażaków z Miedźna i tutejszych urzędników umorzyła postępowanie w sprawie rzekomego przywłaszczenia mienia przez członków OSP w Miedźnie. No cóż, polityczne mleko się jednak rozlało, społeczność gminna została podzielona. Strażacy i urzędnicy od nikogo nie usłyszeli słowa przepraszam. Dziś te same osoby chcą, jak podnoszą, tworzyć gminę przyjazną dla mieszkańców.

Czy kandydatka na wójta ma kwalifikacje do sprawowania tej funkcji? W rozmowie z redakcją nie była zainteresowana, by to potwierdzić, choć pierwotnie potwierdziła chęć rozmowy. Kiedy jednak padło pierwsze pytanie o to, co ją skłoniło, by ubiegać się o stanowisko wójta i jaka motywacja nią kierowała, radna zmieniła zdanie. Wykręciła się tym, że jest w pracy. Kiedy dopytaliśmy się czy możemy zadzwonić o dogodnej dla niej godzinie, wykręciła się od rozmowy tym, że idą święta, dodając, że obecnie nie jest do takiej rozmowy przygotowana.

Trzeba przyznać, że to dość specyficzne zachowanie, skoro na tydzień przed wyborami nie chciała udzielić odpowiedzi na proste pytanie o start w wyborach, wykręcając się brakiem przygotowania. Mimowolnie nasuwa się pytanie czy jest w ogóle przygotowana, by pełnić urząd wójta?

Z braku laku postanowiliśmy przyjrzeć się temu, co ona i jej komitet proponują mieszkańcom. I tutaj można przeżyć kolejne zdziwienie. Dominuje brak jakichkolwiek konkretów. No może poza jednym, że chciałaby, aby w gminie powstał żłobek. Czy miała na myśli ten sam, na który Derejczyk już pozyskał pieniądze i który ma być przeznaczony dla trzydzieściorga dzieci w budynku byłej szkoły Kołaczkowicach? Tego w materiałach już nie było, podobnie jak konkretnych odpowiedzi, jakie drogi radna chce budować w gminie.

Na profilu facebook’owym kandydatki padła natomiast zapowiedź likwidacji największej imprezy promocyjnej gminy – MidsummerWeek w Borowej, obietnica finansowania inwestycji powiatowych na terenie gminy i przywrócenia zebrań wiejskich. Tutaj pojawiło się kolejne zaskoczenie, bo te każdego roku odbywają się w gminie we wszystkich sołectwach. Co więc chce kandydatka przywracać? Obiecała jeszcze, że będzie kontynuować rozpoczęte przez Derejczyka inwestycje. Ta obietnica akurat nie dziwi, bo na przełomie kadencji, jak podaje sam urząd gminy, rozpoczętych, bądź w przygotowaniu z pozyskanym dofinansowaniem, są zadania na wartości blisko 38 mln zł, głównie na przebudowę wszystkich dróg w Kołaczkowicach Dużych i Małych, siedmiu ulic w Borowej, ulicy Sportowej w Ostrowach nad Okszą i łączników Ogrodowej i Łakowej z DW492, budowę chodników w Ostrowach nad Okszą i Miedźnie czy właśnie wspomnianą adaptację pomieszczeń na potrzeby gminnego żłobka.

Komitet i kandydatka, którą promuje tak mocno Mieczysław Szewczyk, radny PSL-u, i prezes lokalnego GS-u, swoją kampanię oparł głównie na krytyce Derejczyka za brak współpracy z powiatem. To niby Derejczyk ma być winny temu, że powiat pod rządami Kiepury, jako starosty i Szewczyka jako radnego z układu rządzącego, tak mało pieniędzy przeznaczył na inwestycje w gminie Miedźno? Obecny włodarz tę narrację utrącił. W jednym z kampanijnych filmów pokazał, że za jego rządów to właśnie gmina Miedźno ze swojego budżetu wydatkowała ponad 4,2 mln zł na poprawę bezpieczeństwa przy drogach powiatowych i budowę chodników w Miedźnie, Mokrej, Ostrowach nad Okszą czy we Władysławowie.

To ten sam Szewczyk, który kilka lat temu podczas sesji rady gminy przyznał, że pozbywał się konkurencji obwoźnych handlarzy chlebem, zgłaszając ich na policję. To ten sam Szewczyk, o czym pisaliśmy w 2022 roku, który nie zauważył, że prywatna lampa GS-u czerpie prąd z gminnej linii, a za światło, które oświetlało prywatny parking jednego z jego sklepów, płacili tak naprawdę wszyscy mieszkańcy z gminnego budżetu.

Pozostaje zadać pytanie, kto będzie rządził gminą Miedźno, skoro kandydatka nie ma najmniejszego doświadczenia w zarządzaniu czymkolwiek? Jak sama podaje, jest pracownikiem biurowym oraz absolwentką studiów na kierunku turystyka i rekreacja. Czy nie chodzi czasami o to, by to właśnie Szewczyk tak naprawdę kierował gminą z tylnego siedzenia?

Newsletter

Koronagorączka w Mykanowie. Wójt apeluje o zaprzestanie hejtu wobec chorych i ich rodzin

Mykanów

Maskpol na krawędzi bankructwa? W sprawie spółki interweniuje były wicepremier i minister obrony

Panki

Będą kosić i stawiać snopki. Starostwo szykuje na sobotę festiwal

Mykanów

Pobiegną w szczytnym celu. Mieszkańcy Garnka chcą pomóc 13-latce wygrać ze śmiertelną chorobą

Kłomnice

Newsletter